KESSLER ZWLEKA, FROCH SIĘ NIECIERPLIWI

Redakcja, thisisnottingham.co.uk

2013-01-13

- Nie wiem, na co on czeka. Nie mogę wypowiadać się za Mikkela. Wszystko gotowe do walki, która byłaby największym wydarzeniem na Wyspach Brytyjskich w ostatniej dekadzie. Wszyscy chcą zobaczyć ten pojedynek - uważa mistrz świata federacji IBF w wadze super średniej, Carl Froch (30-2, 22 KO), który liczy na rewanżowy pojedynek ze swym pierwszym pogromcą - Duńczykiem Mikkelem Kesslerem (46-2, 35 KO), który ma w posiadaniu tytuł WBA regular w limicie 168 funtów.

Ich pierwsza batalia miała miejsce w Herning w kwietniu 2010 roku. Była to jedna z najlepszych wojen w stosunkowo krótkiej historii dywizji super średniej. Po dwunastu rundach zwyciężył miejscowy faworyt, ale walka była bliska remisu i Kessler nie potrafił zdominować walecznego Brytyjczyka o polskich korzeniach.

- Kessler otrzymał od nas atrakcyjną ofertę, teraz wszystko w rękach jego i jego promotora. Piłka jest po jego stronie, ja czekam na decyzję i wiadomość od Eddie'ego Hearna. Mikkel mówił dotychczas, że rewanż może odbyć się wszędzie i w każdej chwili, więc nie tracę nadziei. Jeśli zrezygnuje, zadzwonię do niego, by nazwać go tchórzem - kończy 35-letni Froch.