FROCH: TO BĘDZIE DŁUGA NOC DLA STEVENSONA

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2013-01-10

Ważą się losy kolejnego występu mistrza IBF wagi super średniej, Carla Frocha (30-2, 22 KO). "Kobra" powinien teraz stoczyć teraz obowiązkową obronę z Adonisem Stevensonem (19-1, 16 KO), jednak Anglik wraz ze swoim promotorem rozważa również rewanżowe starcie z Mikkelem Kesslerem. "Superman" z Kanady w ostatnich dniach prowokował Frocha, twierdząc, że pokona go przed czasem. Na odpowiedź mistrza nie trzeba było czekać długo.

- On powiedział, że mnie znokautuje? Tygrys nie będzie miał problemów ze snem przez wypowiedź owieczki. Nie chcę go krzywdzić, jednak jeśli przyjdzie nam się zmierzyć w ringu... To będzie bolesna lekcja. Adonis ma dwie opcje - uciekanie, klincze i przegrana na punkty lub twarda walka, która skończy się ciężkim nokautem.

Froch wierzy, że jego walka z Stevensonem da kibicom wiele emocji i będzie przyjemna do oka, jednak nie ma wątpliwości, że uda mu się obronić swój tytuł.

- Z całym szacunkiem dla niego - on jest wolny na nogach. Będzie próbował ulokować jakąś mocną bombę i prawdopodobnie będziemy świadkami małej wojny. Mam dla niego szacunek, bo nie bez powodu on został oficjalnym pretendentem. Widzę w nim głód sukcesu, to dobrze. Dostanie jednak ostre lanie. Koniec historii - zakończył Froch.