WASILEWSKI: SZPILKA NIE POTRZEBUJE ŻŁOBKA

Redakcja, gwizdek24.pl

2013-01-10

Emocje po konferencji prasowej, na której Artur Szpilka pobił się z Krzysztofem Zimnochem, jeszcze nie opadły. Promotor "Szpili" Andrzej Wasilewski mówi, że nie podobało mu się zachowanie jego podopiecznego i niebawem zamierza z nim odbyć poważną rozmowę.

"Super Express": - Szpilka dostanie od pana reprymendę?
Andrzej Wasilewski: - Tak. Sportowcy powinni okazywać sobie szacunek. Boks to szlachetna dyscyplina, więc to, do czego doszło, nie powinno się wydarzyć.

- Ta awantura zwiększyła zainteresowanie walką...
AW:  Oczywiście, ale to nie jest mój styl. W świecie boksu takie bójki są ustawiane, ale uważam, że to wszystko powinno mieć swoje granice. Nie można wszystkiego robić dla pieniędzy.

- Rozmawiał pan już z Arturem?
AW:  Jeszcze nie, ale niebawem usiądziemy i z pewnością sobie wszystko wyjaśnimy. Czekam aż emocje opadną, chcę zapoznać się z jego wersją wydarzeń i dokładnie dowiedzieć się, dlaczego doszło do przepychanek.

- Jak będą wyglądały kolejne konferencje z udziałem Szpilki i Zimnocha?
AW:  Mam nadzieję, że Artur ochłonie i kolejne konferencje będą przebiegały już w spokojnej atmosferze. Jeśli jednak między pięściarzami znów będzie gorąco, to będę szybko interweniował, żeby nie dopuścić do zwarcia przed walką.

- We wczorajszym "Super Expressie" Krzysztof Zimnoch powiedział, że Szpilka jest niewychowany i pan - jako promotor - powinien wysłać go do żłobka.
AW:  Nie chcę jeszcze bardziej podgrzewać atmosfery przed walką, nie dam się wciągnąć w żadne prowokacje ze strony Krzyśka. Powiem tylko tyle, że Szpilka nie potrzebuje żłobka.

- "Szpila" nie rozmawia z trenerem Łapinem
AW: Nikt w obozie Artura Szpilki nie jest zadowolony po poniedziałkowej awanturze. Sam bokser również. - Trener Fiodor Łapin jest na mnie zły i się do mnie nie odzywa. W mediach zrobiło się głośno o bójce z Krzysztofem Zimnochem, ale mi to szkodzi - powiedział nam wczoraj Szpilka, którego "Super Express" odwiedził na treningu. "Szpila" w tym tygodniu rozpoczął sparingi przed walką z Mikiem Mollo, do której dojdzie 1 lutego w Chicago. - Do USA wylatuję 26 stycznia - zdradza Szpilka.

- Mollo naśle policję?
AW: Najbliższy rywal Szpilki - Mike Mollo obejrzał w Internecie awanturę, do której doszło na konferencji prasowej. Amerykanin stwierdził, że jeśli do takiej sytuacji doszłoby w USA, to przewiduje dwa scenariusze. W pierwszym - zadzwoni na policję i nie będzie mowy o walce. W drugim - Polak przekona się, jak wyglądają prawdziwi twardziele. Mollo zapowiada, że na ważeniu pojawi się z kolegami i gdyby cokolwiek poszło nie tak, Szpilka i jego team popamiętają wizytę w Chicago.