TRENER GEALE'A: NIE UNIKAMY GOŁOWKINA

Redakcja, fightnews.com

2013-01-08

Mistrz IBF w wadze średniej, Australijczyk Daniel Geale (28-1, 15 KO), powróci na ring 30 stycznia, kiedy podczas gali w Sydney zmierzy się ze swoim doświadczonym rodakiem Anthonym Mundine (44-4, 26 KO). Trener czempiona, Graham Shaw, przekonuje, że jego podopieczny poczynił w ostatnich miesiącach spore postępy i po raz kolejny zaprezentuje się z dobrej strony.

- Daniel zrobił duży progres, nie mogę jednak zdradzać szczegółów. Po zwycięstwach nad Sylvestrem i Sturmem wie już, że należy do czołówki. Jest też silniejszy fizycznie. Wygląda naprawdę dobrze – mówi szkoleniowiec.

Na niespełna dwa tygodnie przed walką Geale-Mundine w Nowym Jorku na ring powróci mistrz WBA i IBO Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO), który zmierzy się z Gabrielem Rosado (21-5, 13 KO). Kazachski bokser był obowiązkowym rywalem Geale’a po tym, jak ten pokonał we wrześniu czempiona WBA Super Felixa Sturma. Australijczyk wybrał wprawdzie mniej ryzykowną potyczkę ze swoim rodakiem, ale jego trener zapewnia, że „Real Deal” nie obawia się wicemistrza olimpijskiego z Aten.

- Dużo jest teraz szumu wokół Gołowkina, ale sądzę, że jest on uszyty na miarę dla Geale’a. Jest silny, jednak Geale jest znacznie lepiej wyszkolony. Nie unikamy tej walki. Gołowkin wypunktował Daniela w amatorstwie, ale to było dawno temu. Wypunktował też Jamie’ego Pittmana, którego również trenuję. Ani Geale, ani Pittman nic nie mówili o sile Gołowkina. Na zawodowstwie Giennadij nie walczył jeszcze z żadnym porządnym średnim. Z chęcią byśmy wzięli tę walkę. W zawodowej karierze Geale osiągnął znacznie więcej niż Gołowkin – twierdzi Shaw.