GOŁOWKIN DOCENIA ROSADO, ALE JUŻ MYŚLI O POTYCZCE Z ANDRE WARDEM

Redakcja, RingTV

2013-01-04

- W tej chwili moją dywizją jest waga średnia i póki co koncentruję się na niej, jednak po kilku występach przeniosę się do kategorii super średniej - przyznaje Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO), który 19 stycznia stanie naprzeciw Gabriela Rosado (21-5, 13 KO) w szóstej obronie tytułu mistrza świata federacji WBA.

- Rosado to typ twardziela. Nie odczuwa przede mną żadnego strachu i za to ma mój szacunek. To wojownik, a do tego jest trochę wyższy niż ja. Nie ucieka za dużo nogami, podejmuje otwarte wymiany i dlatego spodziewam się, że damy kibicom dobre widowisko. Nie będziemy więc rywalizować o to, który z nas lepiej i ładniej tańczy, tylko obaj będziemy dążyć do nokautu - powiedział Kazach, sparujący w ramach przygotowań do tego pojedynku między innymi z mistrzem WBO wagi junior średniej, Zaurbekiem Bajsangurowem.

- On pomaga mi, a ja jemu. To dobry chłopak, a na sparingi ze mną wnosi swoją szybkość. Z kolei Isa Akberbajew z dywizji junior ciężkiej zapewnia swoją siłę, zaś Dhafir Smith i Farah Ennis typowo amerykański styl boksowania - dodał zadowolony z obozu przygotowawczego champion. Zapytany o rywalizację z najlepszymi w wyższej kategorii, Gołowkin wydaje się być otwarty na każdą propozycję.

- Obecnie myślę wyłącznie o Rosado, ale w przyszłości chętnie zmierzę się z Wardem, Bute, Kesslerem, Pavlikiem czy Frochem. Mam wiele szacunku szczególnie do Andre Warda, bo to prawdziwy i wielki mistrz. Dlatego też wydawałby się najlepszym wyborem na rywala z tej listy. Potrzebuję jeszcze dwie, może trzy walki i będę gotowy na największe gwiazdy wagi super średniej - dodał Gołowkin. Zapytany o swoje prognozy na walkę z Rosado dodał, że zakończy wszystko przed upływem piątej rundy.