Na zakończonej przed chwilą gali w podmoskiewskim Troicku zwycięsko na ring powrócił Oleg Maskajew (37-7, 28 KO). Były mistrz świata federacji WBC pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Owena Becka (29-12, 20 KO).
43-letni Rosjanin zaczął spokojnie i nie wykazywał większej aktywności. Na początku Jamajczyk próbował kąsać faworyta lewym prostym, ale ataki te były zbyt anemiczne. Pod koniec premierowego starcia Beck wylądował na deskach po klinczu i sędzia niesłusznie zdecydował się na liczenie.
Od drugiej rundy "Big O" podkręcił tempo i zaczął testować wadliwą szczękę journeymana którego na rozkładzie ma m.in. nasz Artur Szpilka. Maskajewowi brakowało jednak wyczucia ringu i sam kilkukrotnie został muśnięty.
Koniec nastąpił w trzeciej odsłonie. Dwukrotny pogromca Hasima Rahmana trafił oponenta czystą i mocną kombinacją lewy-prawy. 36-latek padł na matę, wstał pod koniec liczenia, ale ringowy Wiktor Panin postanowił przerwać walkę.
W innym ciekawym pojedynku gali "Powrót Mistrza" Maksim Własow (25-1, 12 KO) wyraźnie wypunktował Gearda Ajetovica (21-8-1, 10 KO).