KATSIDIS ZMOTYWOWANY NA 2013 ROK

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2012-12-30

W pewnym momencie, jeszcze nie tak przecież dawno temu, Michael Katsidis (28-6, 23 KO) był prawdziwą gwiazdą ringów zawodowych. Potrafił ściąć jednym ciosem Juana Manuela Marqueza z nóg, ale nie potrafił dokończyć dzieła zniszczenia na legendarnym Meksykaninie. Dodatkowo stracił najbliższego przyjaciela - brata Stathi Katsidisa, który z kolei był jednym z najlepszych dżokejów na świecie. Odebrał sobie życie, czym podciął skrzydła Michaelowi. Ten zaczął boksować coraz gorzej, w efekcie czego w pięciu ostatnich potyczkach poniósł aż cztery porażki.

Katsidis zrobił sobie więc kilka miesięcy wolnego od boksu, przeprowadził się z Las Vegas z powrotem do Sydney w Australii i tak nabrał znów ochoty do treningów oraz walk.

Naprawdę poczułem teraz, że wróciłem. Potrzebowałem tego. Niepotrzebnie też dusiłem tak wagę w ostatnich dwóch latach - przyznał Katsidis, który teraz występować będzie w dywizji junior półśredniej. A przypomnijmy jeszcze, że w przeszłości dwukrotnie zdobywał mistrzostwo świata federacji WBO wagi lekkiej w wersji tymczasowej.