PASCAL Z SZACUNKIEM O KUZIEMSKIM

Redakcja, Marc Abrams

2012-12-13

Już jutro w Montrealu Jean Pascal (26-2-1, 16 KO) skrzyżuje rękawice z Aleksym Kuziemskim (23-4, 7 KO). Kanadyjczyk nie walczył od maja ubiegłego roku, kiedy w Bell Centre, tej samej hali, w której zmierzy się z „Alim”, przegrał na punkty z Bernardem Hopkinsem. Kanadyjczyk przekonuje, że dwie walki z Amerykaninem wiele go nauczyły i zamierza zaprezentować nowe umiejętności w ringu. Jednocześnie były mistrz świata w wadze półciężkiej podkreśla, że szanuje Kuziemskiego i spodziewa się ze strony Polaka dobrego boksu.

- Zobaczycie Jeana Pascala w wersji 2.0. Sądzę, że te 24 rundy, które przeboksowałem z Bernadem Hopkinsem, uczyniły mnie lepszym sportowcem i człowiekiem. Nie jestem już prospektem, jestem dojrzałym zawodnikiem. Moim celem jest mistrzostwo świata, jednak najpierw czeka mnie walka z Kuziemskim. To będzie trudny pojedynek, bo rywal ma ogromne doświadczenie amatorskie, w 2003 roku zdobył brązowy medal mistrzostw świata, a rok później boksował na igrzyskach w Atenach. Pojedynek z nim to wyzwanie, ale ja kocham wyzwania – mówi.

Jeżeli Pascal upora się z Kuziemskim, w marcu po raz drugi stanie w ringu naprzeciw Chada Dawsona, którego pokonał w sierpniu 2010 roku. Kanadyjczyk jest też otwarty na ponowną konfrontację z Hopkinsem. 47-letni „Kat” również ma boksować w marcu, o kolejny tytuł mistrza świata.

- Obecnie koncentruję się tylko na Kuziemskim. Jeżeli jednak Bernard zdobędzie pas, dlaczego nie? Możemy zrobić trylogię. Obie nasze walki były bardzo wyrównane i sądzę, że drugą powinienem wygrać. Szanuję jednak decyzję sędziów i z chęcią ponownie bym z nim zaboksował – twierdzi.