STEVE ZBROI SIE NA 'GÓRALA'

Dwa tygodnie pozostały do walki Tomasza Adamka (47-2, 29 KO) ze Stevem Cunninghamem (25-4, 12 KO). Pięściarze zmierzą się w sobotę 22 grudnia w Sands Casino Resort w Bethlehem w Pensylwanii. Wczoraj swoje umiejętności na treningu medialny zaprezentował nam Amerykanin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Imperator
Data: 12-12-2012 14:26:55 
Masakra Cunn ma większego bica niż udo ;)) Na pierwszy rzut oka to przerośnięty półciężki.
 Autor komentarza: fop
Data: 12-12-2012 14:37:23 
Szybkie ręce, niska waga, na pewno poniżej 95 kg, a pewnie bliżej 90.

Bardzo niebezpieczny na dystans, w półdystansie radzi sobie całkiem nieźle, ciężko wypracować z nim coś w zwarciu, bo mimo długich łap bije ładnie na brodę, bardziej hakiem niż sierpem, także pod tym względem dużo potrafi, szczególnie z defensywy.

Trzeba przyznać, że ma wolę walki, nie mniejszą niż Tomek.

Mało przyjmuje, a raczej generalnie nie zbiera ciosów na twarz, ma jednak momenty zagapienie, które go dużo kosztują i to należy wykorzystać, choć nie jest łatwo go skończyć przed czasem.
Hernandez zrobił to właściwie w pierwszej walce, gdyby nie 20 sekund liczenia byłoby po ptakach, niemniej pozbierał się po tamtym liczeniu, a naprawdę nie wiedział gdzie jest.

Bardzo dobry jab, bity z każdej pozycji, niezbyt mocny, bo rzadko go "nakręca", ale bardzo destrukcyjny, nie tyle stopujący, co rozpraszający.

Uważam, że w wymianach Tomek powinien skupić się na lewym sierpowym, myślę, że zastosowanie kilku akcji z jego użyciem rzuci Steve'a na deski.

Mimo wszystko Tomek nie powinien wchodzić z nim w nieprzygotowane wymiany, w ostatniej ich walce, Cunningham tuż po nokdaunie, lub innym mocnym ciosie, potrafił być od Adamka celniejszy. Ma chłop zimną krew i tego nie można mu odmówić.

Przy linach trzeba go bić mocno po dołach, bo głową skurczybyk dobrze ucieka.

Dobrym rozwiązaniem będzie też prawy bezpośredni, Steve rzuca tą swoją ręką, nie zawsze jednak z tego machnięcia wychodzi cios, należy to wykorzystać.

Jednym słowem chłopak do obicia, ale trudno się z nim boksuje, ciężko jest mu narzucić swój styl, ciężko jest wykorzystać przewagę siły, bo świetnie ją potrafi zniwelować.

Widać, że jest w dobrej formie, mimo głosów o jego rzekomym wyboksowaniu, to zbytnio bym w to nie wierzył, to dopiero jego 30 walka, a tych prawdziwych wojen nie miał wiele.

Ja dla ostrożności wolałbym go znokautować niż liczyć na werdykt.
 Autor komentarza: pasibrzuch
Data: 12-12-2012 18:39:43 
BALALALA i pac kuriozalnych niebieskim dildo :D gdybym nie wiedział na jakiej jestem stronie to strzelałbym że to Japoński teleturniej ;)
 Autor komentarza: Coperek
Data: 13-12-2012 05:01:20 
Dziwny ten trening, niedbały, bez odpowiedniego skupienia. Chyba że to pokazówka medialna.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.