MATTHYSSE NAJPIERW W STYCZNIU Z LUNDYM, A W MAJU Z MAIDANĄ?

Redakcja, ESPN

2012-12-12

O tym, że Lucas Matthysse (32-2, 30 KO) wystąpi w Los Angeles 19 stycznia, gdzie Devon Alexander (24-1, 13 KO) skrzyżuje rękawice z Kellem Brookiem (29-0, 19 KO), wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Wczoraj potwierdzono, że mocno bijący Argentyńczyk przystąpi do obrony swojego tytułu mistrza świata federacji WBC kategorii junior półśredniej w wersji tymczasowej.

Przeciwnikiem Matthysse będzie Hank Lundy (22-2-1, 11 KO), groźny pięściarz z Filadelfii, mający na rozkładzie między innymi Davida Diaza. Dyrektor generalny grupy Golden Boy Promotions nie ukrywa jednak, że w przyszłości naprzeciw Lucasa mógłby stanąć jego rodak, równie mocno bijący Marcos Rene Maidana (32-3, 29 KO).

- Jeśli by stworzyć listę najciekawszych i najefektowniej walczących zawodników bez podziału na kategorie, Lucas bez wątpienia byłby na samej górze tego zestawienia. Jego występy po prostu trzeba śledzić w telewizji. Dlatego cieszę się, że udało nam się wcisnąć go na galę już w styczniu. A jeśli nie przytrafi się nic nadzwyczajnego, chcę by kolejny pojedynek stoczył w maju. Moim marzeniem jest skonfrontowanie go z Maidaną, ale nie możemy lekceważyć Lundy'ego, gdyż ten jest bardzo zdeterminowany - przyznał Richard Schaefer.