KHAN: W BOKSIE JEDEN CIOS ZMIENIA WSZYSTKO

Keith Idec, boxingscene.com

2012-12-11

Nie milkną echa sobotniej porażki przez ciężki nokaut Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO). Jego dobry znajomy, Amir Khan (26-3, 18 KO) bardzo przeżył porażkę "Pac Mana", z którym przez bardzo długi czas trenował na jednej sali.

- Manny to mój wielki przyjaciel, pracowaliśmy razem na jednej sali przez długi czas. Do tego Freddie jest świetnym trenerem. Ciężko patrzy się na przegraną znajomego. Wiesz, że ciebie może spotkać dokładnie to samo - powiedział Khan.

Khan również doznał podobnej porażki lipcu tego roku, kiedy przegrał z niepokonanym mistrzem WBC i WBA wagi junior półśredniej, Dannym Garcią (25-0, 16 KO).

- W boksie jeden cios może zmienić wszystko, nie ważne kim jesteś. Manny to wielki pięściarz. Był faworytem przed tym starciem, jednak przyjął prawy, który skończył walkę. Dokładnie to samo spotkało mnie z Garcią.

Zdaniem "King Khana" nikogo nie można wynić za sobotnią przegraną, bo takie nokauty niestety zdarzają się, gdy w ringu spotyka się dwóch niesamowitych wojowników.

- Nie można zrzucać winy ani na Manny'ego, ani na Roacha. Zauważcie, że on wygrywał tą walkę, jednak na tym poziomie może się zdarzyć wszystko. Marquez był bardzo sprytny i konsekwentnie realizował taktykę i ustrzelił Manny'ego - dodał Khan.