PRICE: KIBICE SĄ ŻĄDNI MOJEJ WALKI Z FURYM

Boxing Clever, boxingscene.com

2012-12-08

Z każdym tygodniem zainteresowanie potencjalną walką pomiędzy Davidem Pricem (15-0, 13 KO), a Tysonem Furym (20-0, 14 KO) rośnie, szczególnie po ostatnich występach niepokonanych ciężkich. Price liczy, że już niedługo obie strony dojdą do porozumienia, a kibice dostaną to, na co czekają.

- Kibice bardzo liczą na to starcie, zatem dajmy im to czego chcą. Liczę, że już niedługo coś ustalimy. Jest bardzo wiele spornych podpunktów, jednak to kwestia dogadania się. Myślę, że gdy wejdziemy do ringu, to ja będę lepszy i zwyciężę - twierdzi Price.

Price odniósł się także do swojego ostatniego występu, w którym pokonał Matta Skeltona (28-7, 23 KO) już w 2. rundzie. Anglik nie jest do końca zadowolony z tego co pokazał między linami.

- Cieszę się z tego wyniku. To była ciężka walka dla mnie, bo znokautowałem Harissona bardzo szybko, a już parę dni po zwycięstwie musiałem szykować się na Skeltona. Nie mogłem nacieszyć się zwycięstwem i byłem trochę podmęczony. Wykonałem jednak swoją robotę. Matt to zawodnik, który naciera, przeszkadza cały czas. Nie jestem zawiedziony, jednak nie pokazałem się tak dobrze jak mogłem. Jestem swoim najostrzejszym krytykiem. On zaskoczył mnie swoim atakiem od pierwszego gongu, nie spodziewałem się tego. Wiedziałem, że będzie próbował sprawić niespodziankę, jednak nie tego, że dosłownie wbiegnie we mnie. Gdy trafiłem go mocno, a on ustał, wiedziałem, że ma twardy łeb. Poszukałem rozwiązania bijąc na doły i to przyniosło wygraną - zakończył Price.