CHARR: UDOWODNIĘ, ŻE JESTEM W CZOŁÓWCE

Piotr Jagiełło, Informacja prasowa

2012-12-05

22 grudnia na gali "X-Mas Fight Night" w Kolonii na ring powróci Manuel Charr (21-1, 11 KO). Były pretendent do tytułu mistrza świata, który we wrześniu przegrał z Witalijem Kliczką, tym razem skrzyżuje pięści z Konstantinem Airichem (24-8-2, 18 KO). Celem "Diamond Boya" jest doprowadzenie do kolejnej mistrzowskiej potyczki, a najbliższy rywal ma być tylko pierwszym schodkiem w drodze na samą górę.

- Czuję się wyjątkowo szczęśliwym z możliwości powrotu na ring, tym bardziej w mojej Kolonii. Jestem gotowy, by zbudować nowe fundamenty pod kolejną mistrzowską szansę – zdradził 28-latek.

W tym roku Airich zyskał renomę twardego testera. Najpierw w marcu znokautował niespodziewanie Ondreja Palę, by niespełna dwa miesiące później rywalizować z Odlanierem Solisem. We wrześniu zaś, właśnie na gali Kliczko-Charr, "Sandman" zaliczył pełne dziesięć rund z Wiaczesławem Głazkowem [wysoka porażka punktowa przyp. red.].

- Airich jest bardzo niebezpieczny, przeboksował dwanaście rund z Odlanierem Solisem. Konstantin ma na swoim koncie sporo zwycięstw przed czasem, ale ja po prostu muszę go pokonać, aby udowodnić, że jestem jednym z najlepszych na świecie – dodał były mistrz WBC International Silver.