MOSLEY: CHODZI O TYTUŁY, NIE O PIENIĄDZE

Redakcja, FightHype

2012-12-04

- Na razie nie mówię, że na pewno wrócę lub na pewno nie wrócę. Jeszcze nie podjąłem decyzji, nie jestem niczego pewien, ale myślę o tym. Jeżeli pojawi się odpowiednia szansa, mogę wrócić. Nigdy nie wiadomo - mówi Shane Mosley (46-8-1, 39 KO), dawny mistrz świata trzech kategorii wagowych, który kilka miesięcy temu ogłosił zakończenie kariery po punktowej porażce z rąk Saula Alvareza (41-0-1, 30 KO).

- Interesuje mnie waga półśrednia. To byłaby teraz idealna kategoria dla mnie, nie chcę bić z zawodnikami większymi ode mnie. Chcę walczyć z ludźmi mojego rozmiaru. Będą mieli po swojej stronie przewagę młodości, ale ja mam po swojej stronie doświadczenie i prawdopodobnie będę od nich silniejszy. Bernard Hopkins będzie wkrótce walczył z kolejnym młodzieńcem, a ma prawie 48 lat - tłumaczy "Sugar".

- Ta odpowiednia szansa to walka o tytuł mistrza świata. Pieniądze zawsze są ważne, ale dla mnie nie mają takiego znaczenia. Mam na myśli to, że nawet jeśli ktoś powie wam, że pieniądze nie mają znaczenia, to w rzeczywistości myśli inaczej. Jeśli chodzi o mnie, kocham walczyć. Uwielbiam wychodzić do ringu, być blisko boksu. Kocham wszystko, co jest związane z boksem. Być może wrócę, jeżeli dostanę odpowiednią szansę. Na pewno nie wrócę, żeby walczyć z jakimś średniakiem - zapewnia Mosley.