JENNINGS JUŻ MYŚLI O KLICZKACH

Redakcja, Philly Boxing History

2012-12-04

- Jestem przekonany, że poradzimy sobie z Kliczkami pięć razy lepiej niż ich poprzedni rywale. I dlatego właśnie jesteśmy gotowi na podpisanie kontraktu z K-2 na dwie walki, co byłoby równoznaczne ze spotkaniem najpierw z jednym, a potem drugim bratem - mówi Fred Jenkins Sr., na co dzień trener nadziei amerykańskiej wagi ciężkiej, Bryanta Jenningsa (15-0, 7 KO). Póki co jednak pogromca Siergieja Liachowicza musi najpierw w najbliższą sobotę uporać się z mocno bijącym Bowie Tupou (22-2, 16 KO) podczas gali w Filadelfii.

- Nie ukrywam, że spodziewam się wygranej w tej potyczce. Przyszły rok natomiast będzie dla mnie jeszcze większy. Chcę zostać rozpoznawalny i w końcu muszą mi dać walkę mistrzowską - uważa notowany przez federację IBF na piątym miejscu zawodnik.

- Nie czuję na sobie żadnej presji. Radzenie sobie z nią to przecież część tego interesu i nauczyłem się tego. Więc dopóki potrafi się opanowywać stres i pokazywać pełnię możliwości w oficjalnym występie, tak długo jesteś w stanie kontynuować serię zwycięstw. Co do mojego rywala, to nic o nim nie wiem. Nie oglądałem nawet płyt z jego walkami, co być może zrobię jakieś dwa dni przed galą. Nie studiuję raczej swoich przeciwników. Tupou ma zresztą dobrego trenera w osobie Jeffa Mayweathera i z nim na pewno zdoła wyeliminować błędy z ostatniego występu - zaznaczył Amerykanin o niesamowitym zasięgu ramion, sięgającym 213 centymetrów przy wzroście 188.

- W 2013 chciałbym być już przygotowany na starcie o mistrzostwo świata. A kiedy już je zdobędę, mam zamiar bronić tytułu co kwartał, cztery razy do roku. Natomiast jeśli nie osiągnę tego poziomu, to będę pracować jeszcze ciężej niż teraz - zakończył Jennings.