Artur Szpilka był gościem programu "As wywiadu" na antenie Sportklubu. Polski pięściarz w rozmowie z Patrykiem Mirosławskim poruszył wiele kwestii. Jedno z pytań dotyczyło internautów, którzy często obrażają go na różnych forach. - Dla mnie to są zwykłe łajzy - mówi krótko "Szpila".
- Może ktoś tak napisać, ale ktoś, kto się na tym zna. A nie jakaś za przeproszeniem piz**, która napisze parę słów w komentarzach i nie powie nawet kim jest. Nie wzrusza mnie to, bo można tak napisać tylko przez internet. Gdyby mi to powiedział w ryj, to rany boskie... - wyjaśnia 23-letni pięściarz.
Szpilka uważa siebie za najlepszego polskiego pięściarza wagi ciężkiej. Jest przekonany, że pokonałby każdego rodaka, walczącego w królewskiej kategorii i nie ma wątpliwości, że pewnego dnia będzie walczył o pas mistrza świata.
W wywiadzie nie mogło oczywiście zabraknąć tematu Tomasza Adamka, chociaż "Szpila" nie wymienił jego nazwiska, ponieważ ma zakaz publicznego wypowiadania się o "Góralu". Obaj panowie za sobą nie przepadają i Szpilka mocno wierzy w to, że kiedyś staną na przeciwko siebie w ringu.
- Nie ma w Polsce boksera, z którym bym przegrał. Czuję się najlepszy. Mam nadzieję, że dostanę szansę boksowania z jednym z nich, nie mogę mówić z kim, bo mam zakaz, ale dobrze wiecie o kogo chodzi - zakończył Szpilka.