CHAVEZ WYŚMIEWA CANELO

Jose Luis Camarillo, notifight.com

2012-11-29

Niepokonany Saul Alvarez (41-0-1, 30 KO) zwołał wczoraj konferencję prasową, na której oświadczył, że zamierza przebić dokonania legendarnego Julio Cesara Chaveza (107-6-2, 86 KO) oraz zapisać się w historii jako najlepszy meksykański bokser. "Canelo" oświadczył także, że jest lepszy i dokonał więcej, niż Chavez, gdy był w jego wieku.

ALVAREZ: PRZEŚCIGNĄĆ CHAVEZA SENIORA >>

Na odpowiedź 50-letniego dziś "J.C." wystarczyło poczekać kilkanaście godzin. Dawny sześciokrotny mistrz świata trzech kategorii, który stoczył aż 37 walk o prestiżowe tytuły i ma na koncie aż 27 obron z rzędu, zdaje się nie traktować słów "Canelo" do końca poważnie.

- No cóż, co mogę powiedzieć - pyta Chavez ze śmiechem. - Rekordy są po to, by je poprawiać, ale moim zdaniem Canelo nie bił się jeszcze z nikim poważnym, nawet jeśli uważa się go za najlepszego na świecie. Prowadzą go za rękę. Ja pokonałem 27 byłych mistrzów świata. Wydaje mi się, że niełatwo będzie to przebić, ale liczę na niego. Prawie za każdym razem broniłem tytułu, walcząc z obecnym numerem jeden rankingów. Znacie mój rekord. Moim zdaniem pobicie go jest prawie niemożliwe, ale jako Meksykanin życzę mu szczęścia.

Słowa Alvareza skomentował także jego rywal i starszy syn "J.C." - Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO), do niedawna mistrz świata federacji WBC w wadze średniej. Co ciekawe, Junior zrobił to bez żadnych uszczypliwości, choć mówi się, że dwie meksykańskie gwiazdki nie przepadają za sobą.

- Canelo powinien bronić się dokonaniami, a nie mówić bez poparcia w czynach. Mój ojciec walczył bardzo ciężko, by zapisać się w historii jako najlepszy meksykański bokser - powiedział 26-letni Julio.