Przebywający na Florydzie promotor Władimir Hriunow, który wspiera swojego pięściarza Habiba Allachwerdijewa (17-0, 8 KO) przed piątkowym pojedynkiem z Joanem Guzmanem (33-0-1, 20 KO) liczy na prawdziwą ringową wojnę. Emocje zapowiadają się duże, tym bardziej, że zwycięzca zabierze do domu wakujący pas WBA w wadze junior półśredniej.
Drugim trenerem 36-letniego "Małego Tysona" z Dominikany jest legendarny Micky Ward. "Irish" pojawił się na wczorajszej konferencji prasowej, pokazując w kierunku publiczności trzy palce symbolizujące jego trzy niezapomniane batalie z nieżyjącym Arturo Gattim. Wątek podchwycił błyskawicznie Hriunow.
- Główna walka wieczoru będzie jak niedoszły czwarty bój Gattiego z Wardem – mówił Rosjanin.
Promotor Guzmana Henry Rivalta z Acquinity Sport podtrzymywał szumne zapowiedzi.
- Moglibyśmy tytułować tę galę jako "Trzecią wojną światową", ponieważ każda potyczka będzie prawdziwą bitwą. To będzie coś niespotykanego – nakręcał atmosferę Rivalta.
Impreza odbędzie się w hali BB&T Center na Florydzie.