'MYŚLĘ, ŻE BROOK ZASTOPUJE DEVONA'

Ryan Burton, boxingscene.com

2012-11-21

Do powrotu między liny przygotowuje się Carson Jones (34-9-2, 24 KO), który kilka miesięcy temu sprawił tak wielkie problemy jednej z największych nadziei brytyjskiego boksu - Kellowi Brookowi (29-0, 19 KO). Faworyzowany Brytyjczyk dość łatwo ogrywał Amerykanina w pierwszych rundach, ale gdy Jones doszedł w końcu do głosu, zdominował walkę i kilka razy poważnie zagroził Brookowi. Skończyło się na minimalnej przegranej Carsona, ale wielu obserwatorów jest zdania, że to on zasłużył tamtej nocy na zwycięstwo.

Teraz 26-letni Jones przygotowuje się do kolejnej wyjazdowej walki. 8 grudnia w Londynie ma zmierzyć się z Lee Purdym (19-3-1, 12 KO). W przypadku wygranej Amerykanin odbierze rywalowi pas IBF International i przybliży się do pojedynku o tytuł mistrza świata. Pas należy obecnie do Devona Alexandra (24-1, 13 KO), ale Carson uważa, że champion może go stracić 19 stycznia, kiedy przyjdzie mu zmierzyć się z Brookiem.

- Stawiam na Brooka, mam nadzieję, że wygra. Myślę, że zastopuje Devona. Kell bije bardzo precyzyjnie, czym różni się od Devona. Sądzę, że Brook wygra przed czasem - powiedział Jones, dodając przy okazji, że doświadczenie wcale nie musi pomóc jego rodakowi, gdyż Alexander przegrał wiele ze swoich dużych walk. - Myślę, że przegrał niektóre pojedynki. Uważam, że był gorszy od tego Argentyńczyka [Lucasa Matthysse - przyp. red.]. Brook jest silniejszy. To naturalny półśredni, a Devon szedł w górę. Wszystko może się zdarzyć, ale stawiam na Kella.