BANKS MYŚLI O REWANŻU Z ADAMKIEM

Bill Emes, boxingscene.com

2012-11-18

Wczorajsze wielkie zwycięstwo Jonathona Banksa (29-1-1, 19 KO) nad niepokonanym wcześniej Sethem Mitchellem (25-1-1, 19 KO) zdecydowanie poprawiło notowania dawnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej.

Na postawę Banksa w dużym stopniu wpłynęła śmierć jego mentora - Emanuela Stewarda, który kilka miesięcy temu powiedział Jonathonowi, że powinien zdecydować się na ten pojedynek, bo ma w nim bardzo duże szanse na wygraną.

- To zaskoczenie tylko dla publiki. Ja nie jestem zdziwiony, bo przystąpiłem do tej walki bardzo pewny siebie. To ja go wybrałem. Nikt nie podejrzewał, że mogę tak nokautować, ale ja udowodniłem im, że mnie nie doceniali. Nikt nie spodziewał się, że pokonam czołowego ciężkiego, ale to też pokazałem - oznajmił 30-letni Banks.

Jonathon nie kryje, że chciałby teraz przystąpić do rewanżowej walki ze swym jedynym pogromcą - Tomaszem Adamkiem (47-2, 29 KO). Drugim jego celem jest mistrz świata WBA regular - Aleksander Powietkin (25-0, 17 KO). Ten pierwszy musiałby w grudniu uporać się po raz drugi ze Steve'em Cunninghamem, by pojedynek z Banksem mógł dojść do skutku w 2013 roku.