BANKS: CHCIAŁEM SKOŃCZYĆ NOKAUTEM

Redakcja, RingTV

2012-11-18

- Wielu ludzi we mnie nie wierzyło. Wypominali mi, że rywal jest dużo większy i silniejszy ode mnie. Mama wręcz płakała i bardzo przeżywała ten pojedynek - zdradza Johnathon Banks (29-1-1, 19 KO), który wczorajszym zwycięstwem przez TKO w drugim starciu nad Sethem Mitchellem (25-1-1, 19 KO) zapewnił sobie walkę eliminacyjną do tronu WBC wagi ciężkiej.

- Trafiłem go prawym krzyżowym, ale byłem zaskoczony, że go tym tak zraniłem. W pierwszej chwili nie spostrzegłem tego, jednak był mocno zamroczony. W końcu zauważyłem to po jego plączących się nogach i natychmiast zareagowałem. Rzuciłem się więc do ataku, by dokończyć to, czego nie potrafił zrobić Chazz Witherspoon. Uderzałem byle gdzie, byleby tylko trafiać. Żałowałem trochę, że sędzia go poddał, bo chciałem zakończyć wszystko klasycznym nokautem - dodał Banks.