CHISORA ZAWIESZA RĘKAWICE NA KOŁKU!

Łukasz Furman, Informacja własna

2012-11-14

Dereck Chisora (15-4, 9 KO) jeszcze w lutym był blisko przełamania Witalija Kliczki i zdobycia pasa federacji WBC. Na konferencji prasowej godzinę później pobił się z Davidem Haye'em, dzięki czemu "wypromował" wraz z nim kolejną walkę, na który czekała nie tylko Anglia, ale cały pięściarski świat. W lipcowej potyczce popularny "Del Boy" przegrał przez TKO w piątej rundzie i od tego czasu było o nim cicho.

Były pretendent do tronu wszechwag ogłosił na jednym z portali społecznościowych zakończenie sportowej kariery w wieku 28 lat. Postanowiliśmy więc sprawdzić, na ile poważne są te rewelacje.

- W zeszłym tygodniu mieliśmy razem pojawić się w Hamburgu na walce Władimira Kliczki z Mariuszem Wachem, ale Dereck powiedział mi, że jest już poza tym wszystkim. Myślał zresztą o tym już od dwóch miesięcy. Nie nazwałbym tego jednak zakończeniem kariery, a bardziej zawieszeniem na jakiś czas - powiedział nam Jerzy Kopiec, sławny menadżer piłkarski, który od kilku lat był doradcą boksera.

A Chisora karierę miał choć krótką, to bardzo bogatą. Pokonał między innymi Danny'ego Williamsa i dwukrotnie Sama Sextona, zaś w pojedynku z olbrzymim Robertem Heleniusem o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej został perfidnie okradziony z wygranej przez dwóch z trójki sędziów. Wsławił się również ugryzieniem jednego z przeciwników, pocałowaniem innego podczas ceremonii ważenia, a także spoliczkowaniem Witalija Kliczki oraz opluciem Władimira Kliczki. Może nie był największym zawodnikiem naszych czasów, ale z pewnością jednym z najciekawszych i budzącym największe kontrowersje.