BILD PYTA, CZEMU NIE BYŁO NOKAUTU

Redakcja, Wirtualna Polska

2012-11-11

"Władimir, dlaczego nie sprezentowałeś nam nokautu?" - pyta po walce Władymira Kliczki z Mariuszem Wachem niemiecki dziennik "Bild". Popularny tabloid dodaje, że odporność Polaka na ciosy była wręcz niewiarygodna.

"Władimir Kliczko w wyprzedanej do ostatniego miejsca O2 World Arenie w Hamburgu świętował 59. zwycięstwo na zawodowym ringu. Mariusz "Kinn-Kong" Wach wsysał wszystkie ciosy mistrza jak gąbka" - pisze "Bild", po raz kolejny posługując się wobec Polaka pseudonimem, jaki niemieccy dziennikarze nadali mu kilka dni temu. "Kinn" po niemiecku oznacza "policzek".

"Wielu fanów zastanawia się: Władimir, dlaczego nie dałeś nam zwycięstwa przez nokaut?" - twierdzi popularny dziennik. "Niewiarygodne, niewiarygodne, że Polak przyjmował wszystko: lewe proste, prawe proste, kombinacje składające się z dwóch, trzech, a nawet z pięciu ciosów. Mierzący 202 centymetry gigant nie wyglądał na wstrząśniętego".

- Naprawdę próbowałem wszystkiego - cytuje "Bild" słowa młodszego ze słynnych ukraińskich braci. - A on po prostu nie chciał się przewrócić. "Nie udało się zakończyć walki przed czasem nawet w ósmej rundzie, choć sędzia ringowy Eddie Cotton pytał narożnik Wacha, czy chcą, by Polak walczył dalej" - zauważają niemieccy dziennikarze.

Mariusz Wach stał się tym samym dwunastym pięściarzem, którego Władymirowi Kliczce nie udało się pokonać przed czasem. Ukrainiec przegrał w swojej karierze z Rossem Purritym, Corrie Sandersem i Lamonem Brewsterem, na punkty wygrywał z Davidem Haye'em, Sułtanem Ibragimowem, Samuelem Peterem, DaVarrylem Williamsonem, Chrisem Byrdem i Everettem Martinem, a Biko Botowamungu (1997) i Carlos Monroe (1997) zostali zdyskwalifikowani.