DŁUGO POCZEKAMY NA MISTRZA Z POLSKI
Wczoraj wieczorem Władimir Kliczko (59-3, 50 KO) pozbawił złudzeń polskich kibiców, deklasując na hamburskim ringu Mariusza Wacha (27-1, 15 KO), w którym pokładano nad Wisłą nadzieje na pierwszy tytuł mistrza świata wszechwag dla pięściarza z Polski. Te złudzenia oparte były zresztą na wątłych podstawach. Każdy kto choć trochę zna się na boksie zdawał sobie sprawę z tego, że dla Wacha pojedynek z Kliczką to jest skok na głęboką wodę z wysokiej skały i jedyną szansą na sukces jest tzw. „lucky punch”. Niestety nie udało się, ukraiński czempion rozstrzelał polskiego pretendenta ciosami prostymi, wygrywając wszystkie rundy do wiwatu. Trzeba oczywiście oddać Wachowi sprawiedliwość, gdyż będąc zawodnikiem z góry skazanym na porażkę, zaprezentował nadludzki niemal hart ducha i odporność cyborga, gdyż trudno uwierzyć, że zwykły śmiertelnik mógł przyjąć taką liczbę silnych ciosów i nie być ani razu liczonym nawet na stojąco. Sylvester Stallone, który przy ringu dopingował Kliczkę, powiedział do mistrza świata przed walką, posługując się sloganem ze swojego filmu „Rocky”: „fight for your heart”. Ten postulat w walce zrealizował jednak właśnie Wach.
W komentarzach po walce, które zalały światowe media przeanalizowano już większość aspektów wczorajszego starcia. Zwrócono uwagę na bezradność polskiego pięściarza, który za wyjątkiem końcówki piątej rundy był cieniem Kliczki, jego lewy prosty, który powinien stopować ataki Ukraińca był zbyt wolny, a prawy właściwie nie istniał. Sądzę, że Wach szybko uświadomił sobie, że woda, w którą został wrzucony jest naprawdę głęboka i do końca walczył rozpaczliwie o utrzymanie się na powierzchni. To mu się na szczęście udało. Pokazał, że ma serce do walki jak mało kto i jeśli wygra parę pojedynków z rywalami ze światowej czołówki, powinien dostać drugą mistrzowską szansę. Sęk w tym, że póki na tronie wagi ciężkiej zasiada Kliczko, nie ma to sensu. I tu dochodzimy do sedna sprawy.
Porażka Wacha jest bolesna szczególnie, gdyż to był łabędzi śpiew polskiej wagi ciężkiej. Czwarty pięściarz z Polski (Stanley Ketchel sto lat temu walczył o mistrzostwo jako Amerykanin polskiego pochodzenia) stanął w ciągu ostatnich kilkunastu lat do walki o tron królewskiej dywizji i podświadomie przeczuwaliśmy, że jeśli mu się ta sztuka nie uda, na kolejną szansę będziemy czekali długie lata. I tak się niestety stało. Dopóki Kliczko posiada mistrzowskie pasy, nie ma co liczyć na polskiego mistrza wagi ciężkiej. Wach nie będzie już dużo lepszy niż jest obecnie, a nawet wtedy Ukrainiec będzie zupełnie poza jego zasięgiem. Jeśli dojdzie do ewentualnej walki młodszego Kliczki z Tomaszem Adamkiem, zobaczymy powtórkę z Wrocławia, tym razem ostrzejszą i w wykonaniu młodszego brata. A gdy Kliczko w końcu zdecyduje się zakończyć karierę, również obaj wspomniani polscy pięściarze będą u schyłku swojej sportowej drogi. Po nich nie widać w naszej wadze ciężkiej żadnego zawodnika, który mógłby się z powodzeniem włączyć w grę o opuszczony przez ukraińskich królów tron. Przecież Artur Szpilka, idol niedzielnych kibiców i stadionowych chuliganów, to na razie w najlepszym przypadku materiał na solidnego rzemieślnika i naprawdę trudno przewidzieć w jakim kierunku potoczy się kariera tego młodego pięściarza. W każdym razie jeśli w takim jak obecnie, to mistrza z niego nie będzie i powtórzy się historia Andrzeja Wawrzyka, którego kilka lat temu hucznie namaszczono na następcę Andrzeja Gołoty, a dziś szczytem jego możliwości jest już chyba tylko walka o mistrzostwo Europy. Możliwe, że za kilka lat Szpilka lub Wawrzyk, dzięki talentom ich promotora dostaną szansę walki o mistrzostwo świata, ale szanse na sukces będą mieli podobne jak Wach wczoraj. Może Kołodziej lub Masternak zapukają do bram królewskiej dywizji, co zresztą w przypadku pięściarza z Wrocławia daje nadzieje na sukces, oczywiście nie w starciu z Kliczką, ale oni muszą najpierw potwierdzić swoją wartość w mistrzowskiej rywalizacji w kategorii cruiser. W związku z tym na następną walkę Polaka o prymat w wadze ciężkiej, gdzie nasz pięściarz nie będzie z góry skazany na porażkę, możemy czekać znacznie dłużej niż dotychczas. A przypomnijmy, że od ostatniej mistrzowskiej próby Andrzeja Gołoty, do kolejnej w wykonaniu Alberta Sosnowskiego minęło pięć lat, natomiast w ciągu ostatnich dwóch lat Polacy walczyli o mistrzostwo wagi ciężkiej aż trzy razy, z tym, że z góry będąc skazanymi na porażkę. Na razie niestety nie widać na horyzoncie nikogo, kto mógłby zostać pierwszym w historii czempionem wszechwag z Polski.
Szkoda Wacha, pokazał serducho, widać że chciał wygrać, ale wygrać prawa nie miał. Wydaje mi się że zupełnie nie potrafił złapać dystansu do Kliczki, był zbyt powolny i nie wykorzystywał zupełnie przy prostych swoich warunktów fizycznych (czy to przez kontuzje łokcia? ale te proste były strasznie krótkie). Czy była szansa nie wiem, tak naprawdę nikt nie zna możliwości Wacha, ale wydaje mi się że jest to ociężały olbrzym z wielkim serduchem do walki, a Kliczko to jedna maszyna do zabijania, atletyczna, szybka...
Mistrzem pewnie nigdy nie zostanie, ale może dać jeszcze kilka niezłych walk. Kto wie, może za 3 lata w rewanżu prime Wach pokona past prime Władymira?
naprawdę uważasz ze Szpilka ma szanse na mistrzostwo swiata ?
Słabe warunki fizyczne, sredni cos, słaba obrona, kiepskie ciosy proste...
Master cacy Szpilka be , posatnowione koniec basta
dziwne jednak że mimo iż Mastera szanuej praktycznie każdy to jakby sie nie popytac po klubach w Polsce to jednak Szpilka jest uznawany za większy talent , oczywisci klopoty z " głową " moga sprawić że z tego talentu nic nie wykrzesa ale Ja mam nadzieje ze bedzie potrafił sie an tyle ogarnąć żeby dojść do czołowej 15 HW czego Wszystkim życzę
To co za nim przemawia, to wyłącznie jego gabaryty i twarda szczęka. Poza tym, że jest wielkoludem, nie ma nic.
Czyli zupełnie na odwrót, gdy idzie o Adamka, który ma wszystko, poza warunkami fizycznymi.
I dlatego wolę Tomka, bo bardziej podoba mi się świetnie wyszkolony szybki zawodnik, który na przekór swoim warunkom fizycznym, jakoś w tej HW sobie radzi (i to całkiem dobrze, biorąc pod uwagę dotychczasowy bilans walk i rankingi).
Nie żebym hejtował Mariusza, bardzo go cenię, za to że wytrwał te 12 rund, że wytrzymał tyle ciosów. Chciałbym go zobaczyć z Heleniusem albo Pulevem, wczorajszą walką zdecydowanie zasłużył na pojedynki z czołówką. Ale jak wyglądają jego umiejętności i mobilność w ringu, widać było gołym okiem.
Co do ewentualnego pojedynku Wach - Adamek. Naprawdę ciężko przewidzieć jakiś wynik. Wach mógłby wygrać przez TKO, taki scenariusz jest możliwe, ale też Adamek mógłby wygrać na punkty. Tylko wtedy jeżeli dojdzie kiedyś do tego pojedynku, będziemy coś wiedzieć na pewno w tym temacie.
Bo Szpilka jest bardziej rozpoznawalny i w tej chwili to tylko celebryta. Master nie jest aż tak znany szerokiej publiczności.
Każdy dziennikarz czy ekspert boksu powie ci, że Szpilka to przy Masternaku przedszkole, a uznawać go za większy talent mogą tylko laicy "w klubach", dla których głównym przyjętym kryterium jest medialność.
Master jest na innym etapie od Artura , uwielbiam Mastera za to jakim jest profesjonalista i życzę mu tytułu w CW , jakbym jednak nie patrzył to w pierwszych pojedynkach szpilki w cw widziałem talent dawno niespotykany na polskich ringach
W hw jeszcze tego nie było ale spójrzmy ile ma lat i ile ma walk w ciężkiej
Zobaczymy jak to sie wszystko potoczy ale skręt Anię juz dzisiaj Szpilki to dla mnie głupota
p.s znam conajmniej kilka osob z polskiego boksu którzy twierdza ze Artur to nasz największy talent , trudno ich nazwać laikami
Wach jest zawodnikiem poza czołówką i bez żadnych perspektyw na znalezienie się w niej, więc pozostaje jedynie się cieszyć, że mimo braku talentu zarobił dobre pieniądze i mieć nadzieje, że nie odbije się to na jego zdrowiu.
Szpilka idol niedzielnych kibicow i chuliganow,bez szans na tytul,a Masternak sredniej wielkosci cruiser z przecietnym ciosem ma wieksze szanse na tytul mistrza swiata,w dywizji w ktorej nie stoczyl jeszcze nawet walki...Bardzo slabo redaktorze Ratajczak
Znowu sie nie zgodzę ;)
Kluczem tej walki był niesamowity lewy prosty włada , czy ktoś z hw może sie jeszcze takim pochwalić ? lewy prosty raz ze rozbijal Mario , dwa utrudniał , a wręcz uniemożliwiał , złapanie dystansu
wydaje mu sie ze jest paru zawodników z czołówki którym gabaryty , szczeka i cios Mariysza sprawilyby duże problemy , co w pewnej mierze świadczy o klasie tej czołówki
Jak dla mnie jednak Wład stoczył w karierze jednak cięższe walki niż Witek i przypuszczam, że jego wysoka forma wcześniej się skończy. Poza tym może nie w przyszłym, ale w 2014 roku Wład może zacząć walczyć z innymi mocnymi gigantami jak Wilder czy Price, co może się dla niego źle skończyć.
Myślę, że ze względu na swoje gabaryty i jako takie umiejętności Wach byłby trudnym przeciwnikiem dla każdego, ale przez to, że jest wolny i słaby technicznie byłyby to boje wyrównane, aczkolwiek przegrane. W tym starciu miał problem z lewym prostym, w innym może mieć problem z ruchliwością przeciwnika, można tylko gdybać, a kto z nas ma rację okażę się pewnie w najbliższych 2 latach, bo teraz Wach nie ma innego wyjścia, jak walczyć z topem. Czuję, że w 2013 zobaczymy walkę Wach - Helenius, do której zresztą były już przymiarki.
JoeBlack
naprawdę uważasz ze Szpilka ma szanse na mistrzostwo swiata ?
Słabe warunki fizyczne, sredni cos, słaba obrona, kiepskie ciosy proste...
Tak uważam, jest młody, ma potencjał, musi dużo pracować.
Warunki do spełnienia- Zaangażowanie ( Póki co jest ), Zdrowie fizyczne ( obawiam się podatności na urazy , ręka , szczęka, ręka a kariera dopiero się zaczęła ) psychika ( Żeby mu nie odpierniczyło, to, że ktoś na jakiś czas odbija od psującego go środowiska nie jest gwarantem, że odbije na zawsze, życzę mu by odbił ).
W końcu ktoś kto odważył się na jakiś głos rozsądku. Brawo Panie Tomaszu.
Wiadomo, że Master tego śmiecia wciąga nosem przeżuwa i wypluwa :)
a zes sie popisal tekstem pod publike redaktorze
tzn. uogolniamy teraz kazdego??jak np. niemcy ktorzy mowia ze wszyscy Polacy kradna????
Tim
zachowal te inteligentne przemyslenia dla siebie "profesorze"
to nie adamekfightpl, czytaj uwaznie jego nicka
Data: 11-11-2012 14:29:25
Niestety ale obiegtywnosc autora tekstu pozostawia wiele do zyczenia...
Szpilka idol niedzielnych kibicow i chuliganow,bez szans na tytul,a Masternak sredniej wielkosci cruiser z przecietnym ciosem ma wieksze szanse na tytul mistrza swiata,w dywizji w ktorej nie stoczyl jeszcze nawet walki...Bardzo slabo redaktorze Ratajczak"
andrewsky dobrze prawi, pewnie Pan Ratajczak mial jakas nieciekawa przygode z kibicami Wisly i dlatego musial sie odegrac....
Szpilka do tego ma mnóstwo czasu na naukę.
AdamekFightPL, jesteś poważny? Te filmiki Cię śmieszą?
To nie AdamekFightPL, który pisze tu od dawna i robi świetne filmiki! Ktoś się pod niego podszywa, to jest AdEmek, banować spamera.
Po 2 Nie widzę szpili w wadze ciężkiej Tysonem to on nie jest a niestety ma slabie warunki jak na ta wagę, do tego nie potrafi zachować zimnej krwi napala się podczas walki zapominając o obronie i co pokazały jego walki nie ma tak twardej szczeny jak wach wiec podejrzewam ze przegra 1 poważną walkę.
Po 3 Master jak dla mnie to najlepszy boxer młodego pokolenia jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne i inteligencje ringową.
Po 4 Tak jak ktoś wspomniał na Braci na razie nie ma i nie widać mocnych nawet jak ktoś sprawi sensacje to w kontraktach zawsze maja zapisany rewanż a 2 razy szczęście nikomu nie dopisze :P Problem z nimi polega na tym że maja idealne warunki fizyczne : Wzrost, zasięg ramion, nokautujące uderzenie i przy tym wszystkim dużą szybkość. No i ten ich pełen profesjonalizm są zawsze przygotowani na 100% nie lekceważą nikogo oraz to że nie dbają o siebie tylko przed walką całe życie zdrowe odżywianie i ruch.
Czyli dzieki "ewolucji" Masternak z zawodnika o srednich jak na cruisera warunkach fizycznych i srednim ciosie przeobrazi sie w ciezkiego zdolnego walczyc z takimi kolosami jak Wilder czy Price.Ciekawe,niepowiem
Racz zauwazyc jak skonczyla sie proba zdobycia tytulu przez Tomka Adamka
Dalej prawisz,ze Szpilka ma slabe warunki fizyczne,chociaz na moje oko jest wiekszy niz Mateusz.Zreszta przeciez on tez moze przejsc podobna "ewolucje" jaka czeka Mastera.Jest od niego mlodszy.Nieprawdaz?