HELENIUS WYGRYWA, JEDNAK NIE PORYWA

Adam Jarecki, Informacja własna

2012-11-11

W walce wieczoru gali w Helsinkach udanie powrócił Robert Helenius (18-0, 11 KO) w walce z Shermanem Williamsem (35-12-2, 19 KO), jednak mimo wszystko nie zachwycił. Po 10 rundach sędziowie punktowali 99:91, 99:93 i 98:93.
 
Fin kontrolował walkę od samego początku, jednak w 6. rundzie nadział się na mocny prawy overhand "Tanka" i był w sporych tarapatach. Williams wyczuł szansę przycisnął, jednak nie wykorzystał swojej szansy. Do samego końca "Nordycki Koszmar" kontrolował pojedynek, jednak walczył już dużo ostrożniej i nie ryzykował. Po walce Fin przyznał, że był lekko spięty po 11 miesiącach przerwy. - Czułem presję i byłem trochę nerwowy na samym początku - skomentował zwycięzca.
 
Na tej samej gali niepokonany Duńczyk Patrick Nielsen (18-0, 8 KO) obronił tytuł WBA Inter-Continental wagi średniej w walce z Jamelem Bakhim (24-4-2, 6 KO). Po 10. rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na Nielsena w stosunku: 96:94, 97:95 i 99:91.