GERBER WCIĄŻ NIEPOKONANY

Leszek Dudek, Informacja własna

2012-11-03

Edmund Gerber (22-0, 14 KO) zaliczył kolejny test. W ośmiorundowej walce na gali w Halle 24-letni prospekt pokonał jednogłośnie na punkty (79-73, 79-73 i 79-74) amerykańskiego journeymana - Darnella Wilsona (24-16-3, 20 KO), choć po drodze omal nie wylądował na deskach.

Zalany tłuszczem Wilson w końcówce pierwszej rundy zaskoczył faworyta lewym sierpem. Trafiony Niemiec po chwili przyjął kolejny mocny lewy sierpowy i tylko liny utrzymały go na nogach. Sędzia nie zdecydował się na liczenie, a gong wyratował prospekta.

W drugim starciu Gerber opanował sytuację. Był znacznie ostrożniejszy, choć wciąż zdarzało mu się zapominać o obronie. Wilson kilka razy przestrzelił groźnymi sierpami, a sam potwierdził, że potrafi przyjąć mocny cios, kiedy nawet nie mrugnął po precyzyjnym lewym Niemca. Trzecia odsłona była spokojniejsza. Gerber utrzymał przewagę aż do ostatniej minuty czwartej rundy, kiedy to znów przyjął kilka mocnych ciosów Wilsona. Obdarzony potężnym uderzeniem journeyman znów naruszył faworyta, choć tym razem nie tak wyraźnie, niemniej jednak Gerber wracał do narożnika na niepewnych nogach.

Było to już wszystko, co miał do zaoferowania 38-letni "Ding-A-Ling Man". Do samego końca Gerber kontrolował tempo i nie narażał się zbytnio, a zmęczony Wilson coraz rzadziej decydował się na ataki. Na początku ósmej rundy udało mu się jeszcze trafić lewym sierpem, ale potem Gerber znów opanował sytuację i dominował do ostatniego gongu.