JUTRO PIERWSZA GALA W AFGANISTANIE

Piotr Jagiełło, fightnews.com

2012-10-29

Już jutro Hamid Rahimi (20-1, 9 KO) przejdzie do historii zawodowego boksu, jako pięściarz, który po raz pierwszy wystąpi na zawodowej gali w Afganistanie, czyli swojej ojczyźnie. Mieszkający w tej chwili w Niemczech bokser na dystansie 12 rund zmierzy się z Saidem Mbelwą (19-8-4, 12 KO) w Kabulu. Stawką pojedynku będzie mający swoją wymowę pas WBO Inter-Continental w wadze średniej.

- Cały mój kraj jest podekscytowany. To niewiarygodne – stwierdził otaczany przez wianuszek kibiców Rahimi.

Święto miejscowym kibicom chciałby zepsuć Mbelwa, który w weekend przyleciał do Kabulu i z niecierpliwością czeka na wyjście do ringu.

- Szanuję Rahimiego i jego współpracowników za zorganizowanie tego przedsięwzięcia. Zdaję sobie sprawę, że dla Afganistanu jest to wyjątkowe wydarzenie i jasny sygnał dla całego świata. Jednak gdy zabrzmi gong, będziemy mieli do czynienia z normalną bokserską walką, jakich wiele. Jestem świetnie dysponowany i przekonany, że znokautuję mojego rywala – pogroził 23-latek z Tanzanii.

Gala nazwana "Walką dla wolności" ma udowodnić, że Afganistan – kraj od wielu lat zmagający się z wojną i terroryzmem, jest w stanie zorganizować normalną, sportową imprezę.

- Chcemy pokazać ludziom, że sport ma większą siłę przebicia niż polityka. Nasze społeczeństwo chce otrzymać nadzieję, by móc choć przez chwilę odciągnąć myśli od wojny, terroru i śmierci. Razem jesteśmy w stanie zrobić wielkie rzeczy, jeśli tylko „powalczymy dla wolności” – dodał wzniośle wypowiadający się Rahimi.