CUNNINGHAM: MUSIELIŚMY SIĘ TRZYMAĆ PLANU

Redakcja, Fighthype

2012-10-22

Devon Alexander (24-1, 13 KO) już tłumaczył się, dlaczego boksował tak a nie inaczej w sobotnim pojedynku, gdy wypunktował Randalla Baileya (43-8, 37 KO) i odbierał mu tym samym tytuł federacji IBF kategorii półśredniej. Teraz głos w tej sprawie zabrał charyzmatyczny trener zawodnika, Kevin Cunningham.

- Randall może ci zgasić światło w ułamku sekundy jednym uderzeniem. Dlatego Devon robił w ringu to, co po prostu musiał robić. Oczywiście w mojej ocenie mógłby trochę częściej używać kombinacji zamiast pojedynczych ciosów, natomiast wywiązał się z tego, co musiał robić przede wszystkim. Jeśli byśmy przeanalizowali wszystkie walki podczas tej karty, to właśnie Devon miał najtrudniejszego rywala. A jeśli komuś się nie podobało, co mój chłopak pokazał w ringu, niech sam wyjdzie naprzeciw Baileya. Gwarantuję wam, że nikt taki się nie znajdzie. Floyd Mayweather też był już kilka razy w sytuacji, gdy publiczność buczała, jednak pozostał skoncentrowany na tym co robił. I Devon zrobił właśnie to samo w sobotę. Bo przecież żaden z protestujących kibiców nie stał oko w oko z facetem, który potrafi wszystko rozstrzygnąć jedną bombą. Do tego Randall nie otworzył się i nie zaatakował tak ostro jak zakładaliśmy, tylko cierpliwie czekał na jedno kończące uderzenie - analizował szkoleniowiec.

- Bailey jest bez wątpienia największym puncherem w boksie bez podziału na kategorie. Dlatego musieliśmy się trzymać planu - dodał Cunningham i zapowiedział, że Alexander do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego przystąpi pod koniec stycznia lub na początku lutego.