MORALES I GARCIA PEWNI SWEGO

Redakcja, Informacja prasowa

2012-10-18

- Kibice zobaczą ciężką pracę w ringu z mojej strony. Jestem w pełni przygotowany i gotowy by wyjść na ring i zrewanżować się za to, co stało się w marcu. Byłem przygnębiony po tamtej walce, dlatego zrobiłem co tylko w mojej mocy by jak najlepiej pokazać się w sobotę. Nie przegapcie tego, bo przed nami historyczny, kapitalny pojedynek, na który jestem gotowy - odgraża się Erik Morales (52-8, 36 KO).

Już pojutrze legendarny Meksykanin spróbuje odebrać Danny'emu Garcia (24-0, 15 KO) tytuły mistrza świata federacji WBA/WBC kategorii junior półśredniej, rewanżując się mu tym samym za punktową porażkę sprzed pół roku.

- Dokonaliśmy podczas obozu przygotowawczego pewnych istotnych zmian, co da nam możliwość udowodnienia, że to ja jestem lepszy. Przez te wszystkie lata nabrałem ogromnego doświadczenia i w sobotę sprawię, iż Garcia będzie po prostu wyglądał źle w ringu. Ja natomiast pokażę coś zupełnie innego niż w pierwszej naszej konfrontacji w Houston - zapewnia "El Terrible", pierwszy w historii meksykański mistrz czterech dywizji.

Zadanie będzie miał jednak niezwykle trudne, ponieważ Garcia po wygraniu pierwszej walki, w lipcu zdołał zastopować w czwartym starciu faworyzowanego Amira Khana.

- Czuję się mocny i przygotowany, by pokazać w sobotę wszystkie moje umiejętności. Spróbuję pokusić się o nokaut, bo kibice to kochają i po to przychodzą na galę. Nie biorę innego scenariusza pod uwagę jak moje zwycięstwo. Wniosę do ringu swoją siłę, która zrobi różnicę. Trenowałem zbyt ciężko by to przegrać - odpowiada pewny siebie champion.