GOŁOWKIN NAJPIERW W GRUDNIU W EUROPIE, POTEM W MARCU NA ANTENIE HBO
Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO) po efektownym debiucie w amerykańskiej telewizji - niestety kosztem naszego Grześka Proksy, miał nadzieję na grudniowy występ. Niestety dla niego stacja HBO ma już zaklepane terminy do końca roku i dopiero w marcu przewidziano miejsce w ramówce dla mocno bijącego Kazacha.
Mistrz świata federacji WBA wagi średniej nie zamierza jednak tak długo czekać i kolejny raz na ring wyjdzie jeszcze w 2012 roku - prawdopodobnie na terenie Niemiec.
Daniel Geale (28-1, 15 KO), Andre Ward (26-0, 14 KO), Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO) i Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) - to potencjalni rywale Gołowkina na marcowy występ na antenie HBO. Póki co jednak czeka go starcie z mniej znanym i wymagającym bokserem.
- Planujemy zorganizować mu walkę w grudniu, gdzieś na terenie Europy, z kolei włodarze HBO przygotowuje już termin marcowy. Póki co nie ma jeszcze poważniejszych szczegółów - przyznał Tom Loeffler z K2 Promotions. Pierwotnie mówiło się o tym, że najbardziej logicznym przeciwnikiem dla Giennadija byłby champion według WBA (Super champion) i IBF, ale ta opcja chyba powoli się oddala.
- Wygląda na to, że Geale podobnie jak wcześniej Felix Sturm nie chce się spotkać z Gołowkinem. Będziemy więc naciskać z całych sił WBA, żeby został pozbawiony tytułu, bo przecież zwycięzca walki Geale vs Sturm miał do 31 grudnia wyjść naprzeciw Giennadija - dodał Loeffler.
"Ward by kompletnie zneutralizował i ośmieszył Golovkina."
Śmiem się nie zgodzić. Jeśli patrzysz na Golovkina jednowymiarowo (że pokonał słabszego od Ward'a Proksę) to bywaj zdrów. Równie dobrze Proksa mógłby wytrzymać dłużej w ringu z Ward'em. Tego typu rozmyślania nie mają sensu.
ja bym chetnie zobaczyl jak Kazach robi krzywde Chavezowi ;-)
a starcie z Wadem byl jeszcze odlozyl w czasie zeby Golowvkin mial czas okrzepnac w walkach z rywalami z top
Ma niezłe plecy skoro potrafi wygrywać walki w Niemczech.
Super G w walce z GGG to było 60% (nieprzygotowany, niezaaklimatyzowany).
Do tego poziom europejski.
Proksa powinien sparować z bokserami z USA.
Z takim podejściem jak teraz to niestety pas EBU to szczyt.
GGG to nadal znak zapytania.
Proksa dawał się trafiać jak nikt inny.
Przy 2 i 3 knockdownie przyjmował po około 5 czystych ciosów.
Proksa pokazał że ma jaja, próbując trafić GGG przy knocdownach, ale co z tego...
Andre Ward (26-0, 14 KO), Sergio Martinez (50-2-2, 28 KO) i Julio Cesar Chavez Jr nie będą wychodzić do GGG, bo po co?
GGG nie ma kibiców, nie zapewnia oglądalności zatem PPV się nie sprzeda.
WBA nikogo nie zmusi.
HBO pokazuje że GGG musi sam o siebie się zatroszczyć.
Marzec? Może sierpień 2013r.?
Perfekcyjny technicznie,wspaniała obrona z niezłym ciosem...
Potrafiący dostosować się do każdego przeciwnika...
Co do Gołowkina to uważam ciągle , ze nie został jeszcze porządnie sprawdzony...
"Ward by kompletnie zneutralizował i ośmieszył Golovkina."
Moim zdaniem nie ma obecnie boksera, który "ośmieszyłby" Gołowkina.
pizdeczką jestes ty martinez udowadniał już wielokrotnie że nie unika sportowych wyzwań natomiast jego kariera dobiega końca i nie ma jusz nic do udowodnienia komukolwiek. Natomiast gołowkin poza pokonaniem proksy nikogo wielkiego nie pokonał tylko mase bumów i narazie nie można go kwalifikować do pierwszej dziesiątki p4p jeśli pokona kogoś typu mckline czy qilin bądź terz kogoś z czołówki superśredniej jak froch direl będzie można go stawiąć w światowej czołówce natomiast obecne wywyższanie gołowkina pod niebiose i stawianie na równi z wielki andre wardem jest nie na miejscu. Osobiście z chęcią obejżał bym walke ggg z chawezem
kiedys to byla tu codziennosc szczegolnnie jak jechales po Adamku
On wygrał tak z Proksą- jak Proksa z Sylwestrem.
Tylko, ze Sylwester był po całym obozie- walka była dawno uzgodniona i ich (jego i Proksy) szanse były równe.
Gołowkin pokonał przeciwnika, który z marszu po jednej walce wziął drugą, z niezaleczonymi kontuzjami, bez okresu regenaracujnego, po kosmicznie krótkim obozie i niezaaklimatyzowanego do strefy czasowej!
Bez jaj, ale Gołowkin na razie nic nie udowodnił- poza tym, że już na starcie górował nad rywalem we wszystkich aspektach o których napisałem, co umniejsza to zwycięstwo- jak i jego klasę i to znacznie.
To ani uczciwe, ani sportowe (fair), a już napewno nie pokazało możliwości Kazacha.
Kto go chce oglądać?
I gdzie?
To dla Ameryki anonim.
To tak specjalnie?
Nie, to po prostu jest kretyn.
Golovkin już pokonal warda jako amator
Bzdura.
Jak będzie walczył z tym nudnym Wardem to bede za niego trzymał kciuki :)) "
Idź precz stąd spamerze.
BTW: I znowu ucieczki przed Kazachem. Baloniki boją się pęknąć.
Yordanis Despaigne (x2)
Daniel Geale
Matt Korobov
Andy Lee
Lucian Bute (przez nokaut)
Andre Dirrell
Spoko, może w zawodowym boksie jeszcze nie pokonał nikogo znaczącego. Ale to dlatego, że jest unikany (ze względów zarówno sportowych, jak i ekonomicznych). Myślę, że jeszcze przekona do siebie niedowiarków, gdy tylko nadarzy się okazja.
Na dodatek popadanie ze skrajności w skrajność, przed walką z Proksą większość pisała - amatorka to nie zawodowstwo, Gołowkin niesprawdzony, z nikim nie walczył, nagle zawalczył z Proksą - amatorka bardzo się liczy, Gołowkin już jest sprawdzony, bije wszystkich ;)
możesz nie zgadzać się z moimi argumentami podanymi powyżej ale jak widzę wypowiedzi osób które się spuszczają nad bokserem który jeszcze nie pokazał wszystkiego jest śmieszne. Nie sądzę też że gołowkin tak łatwo pokonał by gale bo trzeba pamiętać że australijczyk ma niewygodny styl i charakter wojownika.
P.S przepraszam za te poprzednie literówki ale opiekowałem sie małym urwisem;)
nie będę odnosił się do twoich bluzgów bo nie mam zamiaru odnosić się do twojej niskiej kultury osobistej. A twój poprzedni post w którym nazwałeś martineza pizdą jest żenujący i nie mam zamiaru prowadzić polemiki z kimś który obraża tych wielkich wojowników ja szanuje każdego dobrego boksera i prokse martineza gołowkina chaweza mannego czy floyda bo ich dokonania są ponad przeciętne
"Co do walki Proksy, Gołowkin to taka bańka i bumobijca, że szkoda gadać - Proksa wygra to przed czasem, wspomnicie moje słowa. Kazach nie walczył z żadnym bokserem od ponad roku. Jego kariera od 6 lat to walki z ogórkami, które go w ogóle nie rozwinęły. Z jedynym dobrym (Oumą), którego dostał toczył wielki bój, gdzie w półdystansie dostawał takie baty, że żal było patrzeć."
A teraz bumobijca rozwala Warda do 3 rundy? ;)
1 Ward chce isc do LHW bo nie ma z kim walczyc a golo zadeklarowal ze moze walczyc w junior middle, middle i smiddle, wiec problemu nie ma
2 golo jest za malo medialny (poki co) zeby kto kolwiek chcial z nim walczyc
3 ciezko okreslic kim jest golo (nie bazujmy na proksie plix - czy rahman bedzie w hoff bo zrobil ko na lenoxie?)
4 golo jest dobry ale dziurawy (moze i wytrzymaly ale nikt nie jest wytrzymaly na ciosy)
5 ward to koles na miare floyda - calkowity dominator dywizji
golovkin jest znakomity ale czy wybitny ? nie wydaje mi sie, rownie dobrze mozna bylo sie zachwycac aleksevem do czasu pierwszej porazki - super amator itp itd
imho golo ma szanse z kazdym ze swojej/nizszej/wyzszej oprocz warda a moze nawet frocha - ktory moglby go przelamac i lary (z nizszej) ktory wydaje sie byc kompletny
Sturm-Geale II
Geale-Golovkin
Geale-Sturm