Kibice zastanawiali się, jak zostanie poprowadzona kariera Arthura Abrahama (35-3, 27 KO) po serii porażek z prawdziwą czołówką wagi super średniej i zdobyciu tytułu WBO na najsłabszym z mistrzów. Okazuje się, że bezpiecznie - przynajmniej na razie.
W pierwszej obronie 32-letni "Król Artur" zmierzy się z Francuzem Mehdim Bouadlą (26-4, 11 KO) najlepiej znanym z ubiegłorocznej porażki w starciu z Mikkelem Kesslerem (przez techniczny nokaut w szóstym starciu). Od tego czasu Bouadla wygrał cztery walki z kiepskimi przeciwnikami i zdobył pas WBA International w kategorii średniej.
Pojedynek Abraham-Bouadla odbędzie się 15 grudnia w Norymberdze.