MARQUEZ: ZAŻĄDAM NEUTRALNYCH SĘDZIÓW

Ernesto Castellanos, boxingscene.com

2012-09-23

Najbliższy przeciwnik Manny'ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO), Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) będzie żądał trzech sędziów spoza Komisji Stanu Nevada. Będzie to już czwarte starcie pomiędzy wymienionymi pięściarzami, poprzednie konfrontacje kończyły się kontrowersyjnymi werdyktami na korzyść Filipińczyka - raz remisem i dwukrotnie wygraną punktową, zatem żądania "Dinamity" są w pełni uzasadnione.

- Będę żądał, by jeden sędzia punktowy był z Meksyku, drugi z Filipin, a trzeci był neutralny, spoza Nevady. Tym razem nie chcę, by to Komisja Stanu Nevada wybierała sędziów. Nie wiem, czy oni spełnią moje żądania, jednak zrobię to bez względu na wszystko - powiedział Meksykanin.

"Dinamita" liczy, że tym razem sędziowie będą mieli na tyle godności, żeby w końcu dać mu upragnione zwycięstwo, jeśli oczywiście odpowiednio zaprezentuje się w ringu.

- Jeśli punktowi będą wyznaczeni przez Komisję, będę walczył tak jak w poprzednich walkach. Liczę, że tym razem nie odbiorą mi zwycięstwa. Trzy razy mnie oszukano, ale wątpię, by zrobili to po raz czwarty. Tym razem będą pod presją mediów i kibiców, zatem powinienem doczekać się wygranej, na którą zasługuję - zakończył Marquez.