WŁODARCZYK: 'DIABEŁ' POKAZAŁ ROGI, A 'CZARODZIEJ' NIE ZACZAROWAŁ

Jakub Ostrowski, eurosport.onet.pl

2012-09-23

Na konferencji prasowej po wygranej, jubileuszowej 50. walce, z Francisco Palaciosem (21-2, 13 KO) wiele było podziękowań ze strony Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 33 KO). "Diablo" także podkreślił, że kluczem do zwycięstwa był lewy prosty.

- Kilka razy Palacios się o tym przekonał. Moi wcześniejsi sparingpartnerzy powtarzali mi, że lewa ręka wystarczy do wygrania walki - powiedział dziennikarzom obrońca tytułu.

Cały pojedynek był emocjonujący, a to co stało się w 10. rundzie na długo pozostanie kibicom w pamięci. Włodarczyk świetnie wyczuł Palaciosa i idealnie trafił rywala w twarz. Można było mieć pretensje do Polaka, że nie dokończył dzieła zniszczenia, ale jak tłumaczył Włodarczyk, Portorykańczyk nie dał mu tej możliwości.

- Przykleił się do mnie i odparł mój atak. Ale ostatecznie "Diabeł" pokazał rogi, a "Czarodziej" nie zaczarował - wyjaśnił "Diablo".

Przez całą walkę Palacios nie cofał się. Podjął wyzwanie otwartej walki i dzięki temu pojedynek między oboma pięściarzami był dobrym pokazem szermierki na pięści.

- Musiałem wchodzić w tempo, kiedy Palacios atakował lewą ręką. Nie mogłem czekać aż się wyprostuje, bo mogłem nadziać się na kontrę z prawej. Przyjąłem też kilka silnych ciosów. Moja taktyka jest jednak taka, że rozkręcam się z rundy na rundę i to było widać w tej walce. Palacios podjął ryzyko otwartej walki. Dzięki niemu ta walka była emocjonująca – stwierdził Włodarczyk.

Można było mieć pretensje do polskiego boksera o to, że miał momenty przestoju. - Przestoje w trakcie walki były założeniem taktycznym. Musiałem sobie ułożyć tę walkę pod siebie. Starałem się mądrze boksować. Do tego dołożyłem spryt i momenty w półdystansie, i to przyniosło efekty – powiedział Polak.

Jakie plany ma teraz mistrz świata w wadze junior ciężki federacji WBC?

- Do końca roku będzie się dużo dziać. Najpierw wyjazd do Meksyku i może uda się jeszcze przed świętami stoczyć kolejną walkę. Jeżeli te plany nie dojdą do skutku, to w przyszłym roku chciałbym trzy razy stanąć w ringu i bronić mistrzowskiego pasa – zakończył Włodarczyk.