'TEŻ MOGĘ KONTROWAĆ, ALE BĘDZIE NUDNO'

Redakcja, The Boxing Channel

2012-09-18

Manny Pacquiao (54-4-2, 38 KO) utrzymuje, że dobrze wie w jaki sposób walczy się z bokserami nastawiającymi się na kontry, ale jeśli zneutralizuje kontry przeciwnika, pojedynek stanie się nudny, a tego "Pacman" chce za wszelką cenę uniknąć.

8 grudnia w MGM Grand w Las Vegas Filipińczyk po raz czwarty skrzyżuje rękawice ze swym odwiecznym rywalem - Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO). Po trzech bardzo zaciętych bataliach, które kończyły się kontrowersyjnymi werdyktami, żaden z zawodników nie chce zostawiać sprawy w rękach sędziów.

- To będzie nasza czwarta walka. Jestem podekscytowany i nie uważam tego za trudne. To będzie dla mnie łatwiejsze, chcę rozwiać wszelkie wątpliwości - powiedział Pacquiao w wywiadzie dla Boxing Channel. - Marquez to dobry bokser, dobry counter-puncher. Wiem, jak walczy się z takimi. Sam musisz nastawiać się na kontry. Jeśli to zrobię, walka będzie nudna. Jeden z nas musi być agresywny.

O tym, że Filipińczyk potrafi wspaniale kontrować przekonali się m.in. Oscar De La Hoya, Ricky Hatton, Miguel Cotto, Antonio Margarito, David Diaz i ...sam Juan Manuel Marquez, który w drugiej walce z Pacquiao wylądował na deskach po znakomitej kontrze przeciwnika. Jednak Manny wydaje się być zdecydowany, by w czwartej potyczce z "Dinamitą" postawić na agresję.

- Nie byłem do tej pory wystarczająco agresywny. Tym razem postaram się odnaleźć w sobie tę dawną agresję. Mogę ją odzyskać podczas przygotowań. Będę ciężko trenował. Właśnie dlatego zdecydowałem, że cały obóz przygotowawczy odbędzie się w Kalifornii - kończy najlepszy pięściarz poprzedniej dekady.