Choć na punkty przegrał wysoko, Julio Cesar Chavez Jr (46-1-1, 32 KO) wierzy, że zrywem w dwunastej rundzie, w której był bliski znokautowania Sergio Martineza (50-2-2, 28 KO), zasłużył na możliwość ponownej konfrontacji z Argentyńczykiem.
- Myślę, że rewanż jest wskazany. Nikt nigdy nie zranił go tak jak ja. Jeszcze 20 sekund i bym go znokautował. Za późno zacząłem. Sądziłem, że od początku uda mi się robić w ringu to, co robiłem w ostatniej rundzie – powiedział Meksykanin.
26-letni pięściarz z Culiacan dodał, że był nieco spięty w ringu i źle rozegrał walkę taktycznie. Zapewnia jednak, że w ewentualnym rewanżu nie popełni już takich błędów i szybciej weźmie się do pracy.
- Sądziłem, że w tej dwunastej rundzie uda mi się go wykończyć, ale facet ma serce. Znokautuję go w rewanżu – mówi.