BRADLEY: TCHÓRZ PACQUIAO BOI SIĘ REWANŻU

Redakcja, The Desert Sun

2012-09-13

Nietrudno się domyślić, że decyzja Manny'ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO) o wybraniu niewygodnego Juana Manuela Marqueza (54-6-1, 39 KO) na kolejnego przeciwnika nie spodobała się innemu zainteresowanemu rewanżem z Filipińczykiem. Mowa oczywiście o mistrzu świata federacji WBO w wadze półśredniej - Timie Bradleyu (29-0, 12 KO), który w obecnej sytuacji został bez rywala i na pewno nie zarobi przysłowiowych kokosów za najbliższy występ.

- Nie mogę w to uwierzyć. On po prostu za nic nie chciał znów wyjść ze mną do ringu. Marquez to łatwiejszy rywal. Pacquiao wie, że walka ze mną, kiedy mam dwie sprawne nogi, to prawdziwe piekło. Wciąż w to nie wierzę. Każdy mistrz, który stracił tytuł, chce się zrehabilitować - powiedział 29-letni Amerykanin w wywiadzie dla The Desert Sun.

- Publika powinna zauważyć, że Pacquiao, ich numer jeden, nie dba o porażkę. Powinieneś spróbować sił w rewanżu, kiedy Tim Bradley cię pobił. Musisz wrócić i powetować sobie przegraną. W moich oczach to wielki tchórz, tchórz, tchórz, tchórz! Jestem za mocny dla takich - kończy Bradley.