TOMONOBU SHIMIZU ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ

Były mistrz świata WBA wagi super muszej, Tomonobu Shimizu (19-4-1, 9 KO) zdecydował się zawiesić rękawice na kołku. W sierpniu zeszłego roku Japończyk pokonał niejednogłośną decyzją sędziów ówczesnego mistrza Hugo Cazaresa, doznał jednak w tym pojedynku kontuzji oka i nie mógł bronić świeżo zdobytego pasa przeciwko obowiązkowemu pretendentowi.

Próba odzyskania odebranego przez federację tytułu zakończyła się niepowodzeniem. Shimizu przegrał w kwietniu tego roku z Tepparithem Kokietgymem przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie. - Ta porażka mnie nie zraniła. Myślałem, że trochę odpocznę i jeszcze raz spróbuję odzyskać tytuł, ale nie czułem już pragnienia, by powrócić - powiedział Shimizu, który planuje teraz otworzenie gymu w rodzinnym Fukui.

Zawodowa kariera Japończyka rozpoczęła się w 2004 roku (jego bilans na amatorskich ringach to 68-10). Zanim Shimizu zdetronizował Cazaresa, dwukrotnie przegrywał przed czasem w walkach o mistrzostwo świata WBC wagi muszej (z Pongsaklekiem Wonjongkamem i Daisuke Naito). Jego trenerem przez niemal całą przygodę z profesjonalnym sportem był Kenji Kaneko. - Zdobycie tytułu mistrza świata uczyniło mnie prawdziwie szczęśliwym - stwierdził bokser w oficjalnym oświadczeniu.