WARD SPODZIEWAŁ SIĘ WIĘKSZEJ SZYBKOŚCI
Andre Ward (26-0, 14 KO) potwierdził w nocy swoją wielką klasę, wygrywając w Oakland przed czasem z czempionem wagi półciężkiej Chadem Dawsonem (31-2, 17 KO). Po walce mistrz olimpijski z Aten stwierdził, że spodziewał się większej szybkości ze strony „Bad” Chada.
- Byłem zaskoczony, że nie jest tak szybki, jak zapowiadał i na jakiego wyglądał w filmach. Widziałem wszystkie jego ciosy, od początku dobrze się czułem. Trener doradzał, żeby podkręcić tempo, że mam jeszcze rezerwy i mogę go znokautować – mówił 28-letni Amerykanin.
„S.O.G.” dodał, że zarówno dla niego, jak i Dawsona, który musiał zrzucić przed tym pojedynkiem więcej kilogramów niż zwykle, pojedynek w Kalifornii był dużym wyzwaniem.
- Chad zaryzykował. Ja też, bo zdecydowałem się na walkę z większym zawodnikiem. Ważył dzisiaj jakieś 185 funtów, ja 175. Miał przewagę wzrostu i zasięgu ramion, ale musiał się poświęcić i zejść z wagą – tłumaczy.
Ward pozostaje niepokonany na zawodowym ringu. Dawson przegrał po raz drugi – pierwszej porażki doznał w 2010 roku z rąk Jeana Pascala.
Co do Warda to szacunek...nie sądziłem, że tak ośmieszy najlepszego zawodnika z wagi wyżej. Fakt, Dawson nie był sobą w tej walce, ale sądzę, że w półciężkiej wyglądałoby to podobnie.
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia, z kim teraz miałby walczyć Andre. Ci ze średniej są dla niego za mali albo za słabi. W półciężkiej nie ma nikogo lepszego niż Chad...
Nigdy nie widzialem ,zeby ciosy robily takie wrazenie na Chadzie.Lezal z Adamkiem i Hardingiem w polciezkiej,byl bombardowany przez Johnsona w pierwszym pojedynku ale pierwszy nokdaun wczoraj kompletnie odcial nogi Dawsonowi.
Mimo,ze cios byl perfekcyjny to jednak oslabienie zrzucaniem wagi chyba odegralo tu duza role.
Tak jak mowi Ward szybkosci nie bylo,pracy nog nie bylo,nie bylo tez sily fizycznej co bylo widac w akcji,gdzie Ward mimo trzymania wsadza mu podbrodki.
Nie mam watpliwosci,ze Ward wygralby w polciezkiej bo dominowal na kazdej mozliwej plaszczyznie,natomiast porazka nie bylaby tak bolesna dla Dawsona.
Zostal pobity,zlamany psychicznie i jako tzw,confidence fighter bedzie mial teraz kopoty zeby sie podniesc.
Ostatnim przeciwnikiem jaki moze dac dobra walke Wardowi w supersredniej jest Dirrell ale patrzac na to jak mocny psychicznie jest S.O.G i ile ma sposobow na rywala to tez bedzie zdecydowanym faworytem.
Ciekawe jak dlugo Ward zachowa glod boksu i wlasciwe nastawienie bo w tej chwili moze przegrac chyba jedynie ze soba?
i z Gołowkinem
A Golovkin bez szans! Nie ta waga, nie te umiejętności.
"Ward pokazał ,że potrafi wygrywać walki również przed czasem. Mimo wszystko walka pewnie byłaby nieco bardziej wyrównana gdyby Dawson nie musiał zbijać do limitu , ale mozna teraz gdybac."
Nie ośmieszaj się już...
A Ward coz...rzeczywiscie czolowka P4P. Moim zdaniem zdecydowanie przed Mayweatherem. Na pewno Andre robi lepsze wrazenie demolujac czolowke swojej dywizji. Floyda juz dopadl wiek i w walce z Cotto wygladal srednio, a z Ortizem to nawet nie ma co oceniac.
Przed walka Ward sv Dawson zadawałem sobie pytanie. Czemu ja jeszcze nie śpię, na co ja czekam, przecież to będzie walka nudziarza z jeszcze większym nudziarzem? No i się nie myliłem, bo pomimo że były trzy nokdauny, pomimo że Ward wygrał przed czasem i że jest kreowany przez amerykańskie media(i nie tylko) na gwiazdę, to walka była nudna.
Ward po każdej akcji, bez względu na to czy była udana czy nie, doprowadzał do zwarcia. Jedyną osobą na ringu która zasłużyła na swoją garze, był sędzia który musiał ostro się napracować przy rozdzielaniu bokserów i podejrzewam że gardło również zdarł.
Ward jest efektywny, ale nie efektowny. Jak ktoś ma wrażliwe jelita, to lepiej żeby się nie narażał na oglądanie jego mdłych walka.
"Znalazł się mądrala ;)"
Tak tylko ja stawiałem od początku UD na Warda gdzie niektórzy płakali
"ale Dawson ma warunki...".Zawsze mówiłem że Ward to klasa wyżej od Dawsona.
http://www.bokser.org/content/2012/08/16/194238/index.jsp
Zapraszam do lektury mojego posta z 17 sierpnia...
wiesz nie myśl że szukam spiny albo coś ale trochę irytujący jest komentarz co by było gdyby... Myślę iż w lightheavyweight górą by był Ward bo nie widzę osoby która posiada odpowiednie umiejętności aby z nim rywalizował ,a zdominowanie takiego zawodnika jak Kessler to potwierdza.Dawson jest dobry jednak przez walki z dziadkami zardzewiał trafił na młodszego Pascala i się przejechał.