WARD: MOŻLIWY REWANŻ Z CHADEM W PÓŁCIĘŻKIEJ
Po zdemolowaniu króla wagi półciężkiej Chada Dawsona (31-2, 17 KO), mistrz świata WBA i WBC wagi super średniej Andre Ward (26-0, 14 KO) wdarł się zapewne do pierwszej trójki rankingu P4P, a dla wielu już teraz jest jego liderem. ''S.O.G.'' w wywiadzie po walce zachował klasę, komplementując pokonanego przeciwnika i stwierdzając, że rewanż z Dawsonem w limicie 175 funtów jest możliwy. Nie zabrakło również uwag na temat Chaveza, Martineza i Mayweathera...
- Ludzie pytali mnie, dlaczego po długiej przerwie podjąłem tak duże wyzwanie, ale zawsze myślę tylko o boksie i jestem przygotowany. Napięcie między mną a Dawsonem minęło, wciąż uważam go za wielkiego zawodnika. Teraz chcę kolejnych pojedynków z najlepszymi. Będę obecny na walce Martineza z Chavezem. Nie wykluczam walki ze zwycięzcą tego pojedynku. Starcie z Chavezem w dzień Cinco de Mayo byłoby wielkim wydarzeniem, podobnie jak bitwa z Martinezem. Jak najbardziej możliwy jest również rewanż z Chadem w wadze półciężkiej. Stawianie mnie na szczycie rankingu P4P uważam za przedwczesne. Nie mogę powiedzieć w tej chwili, że jestem lepszy od Floyda Mayweathera. Przede mną jeszcze wiele do zrobienia - powiedział Ward.
Jednak ta walka potwierdziła, że Ward jest wyjątkowym bokserem i może osiągnąć sam szczyt P4P już wkrótce. Bardzo go komplementowałem po walce z Frochem, uznając za jednego z moic ulubionych, technicznie boskujących i genialnych w defensywie zawodników; dzisiaj zasłużył na wielkie brawa i szacunek.
Super, że Ward szuka pojedynku z zawodnikami typu Martinez czy Chavez Jr. Ma koleś jaja, bo skoro zawodnicy wagi średniej również wchodzą w jego obszar potencjalnych przeciwników to może kiedyś dojdzie do walki, którą ja osobiście z ogromną przyjemnością bym obejrzał, a mianowicie Ward vs Golovkin. Kazach boksuje w ringu tak jakby się w nim urodził, zna chyba wszystkie sztuczki w tym fachu. Dla mnie to byłby pojedynek dwóch ringowych geniuszy.
co do wypowiedzi to bardzo mi sie podoba, w walce Martinez - Ward nie widzialbym faworyta.
Natomiast walka z Golowkinem to byłoby coś niesamowitego, ale stawiałbym na Warda ze względu na genialna defensywę...
a SOG no cóż wyczyscil supersrednia pobił mistrza z LHV , w takiej formie po nabraniu doadtkowych 3 kg mize wyczyscic rowniez połciężką , wielka gwiazda boksu
Amerykańska propaganda, którą łykają wąskie umysły...
Ewentualna walka Ward - Gołovkin to byłoby mega widowisko,chyba najlepsza obecnie walka do zorganizowania, no ale GGG musi jeszcze trochę nabić sobie popularności w USA. Choć za jakiś rok lub dwa kto wie:)
trudno o glupszy komentarz, nawet na tej stronie :)