MATTHYSSE CHCE REWANŻU NA DEVONIE

Ryan Burton, boxingscene.com

2012-09-05

Lucas Martin Matthysse (31-2, 29 KO) jest z całą pewnością jednym z najlepszym pięściarzy dywizji junior półśredniej i bez wątpienia jej najbardziej niebezpiecznym puncherem. W Stanach Zjednoczonych Lucas miał jednak sporo pecha i już dwukrotnie został okradziony z zasłużonych wygranych nad mocnymi rywalami - Zabem Judahem (42-7, 29 KO) i Devonem Alexandrem (23-1, 13 KO).

W najbliższą sobotę Matthysse zmierzy się z nieobliczalnym i bardzo niedocenianym Ajose Olusegunem (30-0, 14 KO) - zawodnikiem, który w ringu momentami przypomina mieszankę Chrisa Eubanka z ...Emanuelem Augustusem. Jeżeli Argentyńczyk podoła wyzwaniu i zdobędzie pas WBC Interim w limicie 140 funtów, prawdziwie wielka kariera stanie przed nim otworem.

Oprócz tego, że Matthysse stałby się w ten sposób obowiązkowym pretendentem dla zwycięzcy drugiego starcia Garcia-Morales, możliwe staną się wówczas także rewanże z "pogromcami" Lucasa, a tego 31-letni bokser z Junin pragnie najbardziej.

- Nie wydaje mi się, żebym przegrał te walki. Może na papierze, ale nie w ringu. Oczywiście, że chcę rewanżu z Alexandrem. Nie wiem, czy Judah będzie dalej występował, ale rewanż z Alexandrem byłby znakomity - uważa Matthysse. - Sądzę, że wygrałem tamte pojedynki, ale tym razem postaram się o nokaut. Nie zostawię werdyktu w rękach sędziów. Wygram walkę i zdobędę tytuł dla mojego kraju!