GEALE WRÓCIŁ DO DOMU... BEZ PASA

Adrian Warren, boxingscene.com

2012-09-03

Wielki wygrany zeszłego weekendu, Daniel Geale (28-1, 15 KO) wrócił do domu bez pasa WBA, ponieważ jak sam uważa... Włodarze federacji nie spodziewali się jego wygranej. Trofeum zostanie do niego wysłane w ciągu dwóch tygodni. Bardzo prawdopodobne, że Australijczyk w pierwszej kolejności będzie bronił swoich pasów przeciwko swojemu rodakowi, Samowi Solimanowi (42-11, 17 KO), a nie jak wcześniej zapowiadano, posiadaczowi regularnego pasa WBA, Giennadijowi Gołowkinowi (24-0, 21 KO).

- Niestety, mieli tylko jeden pas WBA, który musiałem zostawić Sturmowi. Swój powinienem dostać w ciągu tygodnia, może dwóch, już nie mogę się doczekać. Spodziewałem się tego, ostatnim razem było podobnie. Nie dostałem swojego pasa IBF po walce z Niemczech, to normalne. Po prostu nie przewidują wygranej pretendenta. Teraz mamy sporo ciekawych opcji wielkich walk. Słyszałem, że australijscy kibice chcą mojej walki z Solimanem, więc możliwe, że do niej dojdzie - powiedział Geale.