GOŁOWKIN: ROZGRYZŁEM PROKSĘ PO DRUGIEJ RUNDZIE

Redakcja, Informacja własna

2012-09-02

Na konferencji prasowej po walce z Grzegorzem Proksą (28-2, 21 KO) mistrz WBA w wadze średniej Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO) komplementował Polaka, ale podkreślał, że dość szybko połapał się w nietypowym sposobie boksowania rywala.

- Proksa to dobry bokser, silny. Ale rozgryzłem go już po drugiej rundzie – stwierdził.

Promotor Kazacha Tom Loeffler ma nadzieję, że jeszcze w tym roku jego podopieczny stoczy kolejną walkę. Liczy na to również telewizja HBO, która po raz pierwszy transmitowała walkę Gołowkina i na której czempion zrobił ponoć kolosalne wrażenie.

- Giennadij chce zostać gwiazdą w Stanach, a to był pierwszy krok. HBO bardzo chce znowu zobaczyć go w akcji, zwłaszcza po takim występie. Są nim zachwyceni. Proksa to bardzo solidny zawodnik, były mistrz Europy, duży puncher, widzieliście jaki ma nietypowy styl. Wytrzymał kilka rund, ale Giennadij był dla niego za silny – powiedział Loeffler.

Teoretycznie w kolejnym pojedynku Gołowkin powinien się zmierzyć z Danielem Geale’em (28-1, 15 KO), który pokonał wczoraj w Niemczech mistrza WBA Super Felixa Sturma (37-3-2, 16 KO). Władze WBA ogłosiły przed kilkoma dniami, że zwycięzcy sobotnich pojedynków będą musieli stanąć naprzeciw siebie w ringu jeszcze w tym roku.

- Wszystko zależy od Geale’a, od tego, czy będzie chciał walczyć czy może zwakuje tytuł. HBO chce Giennadija, musimy tylko znaleźć kogoś, kto będzie chciał z nim boksować – mówi Loeffler.

Kazachski pięściarz ma już kogoś na celowniku. Za dwa tygodnie ma być obecny podczas gali w Las Vegas, gdzie o pas WBC powalczą Sergio Martinez (49-2-2, 28 KO) i Julio Cesar Chavez Jr (46-0-1, 32 KO). Czy chciałby się zmierzyć ze zwycięzcą? - Tak, oczywiście – krótko odpowiada.