PROKSA: PRZED WALKĄ O MISTRZOSTWO WSZYSCY MNIE SKREŚLILI

Kamil Wolnicki, przegladsportowy.pl

2012-08-29

- Jest pan gotowy do walki życia? Tak chyba trzeba nazwać zaplanowane na 1 września starcie z Gienadijem Gołowkinem?
Grzegorz Proksa: Formę zbudowałem już przed walką z Kerry'm Hope'em. Wystarczyło ją podtrzymać. Jestem przygotowany. (...)
 
- Walki z Gołowkinem właściwie wszyscy unikają. Dlaczego pan podjął wyzwanie?
GP: O czym dyskutować? Przecież to starcie o mistrzostwo świata! Wierzę w siebie. Chcę sprawić niespodziankę. Tym bardziej, że klimat jest podobny jak przed starciem z Sebastianem Sylvestrem.

- Pije pan do tego, że niewielu daje panu szanse? To pana motywuje?
GP: Mam tak duży bagaż doświadczeń, że to spływa po mnie jak woda po kaczce.

- Wspomniał pan walkę z Sylvestrem. Po niej polscy kibice oszaleli na punkcie Proksy.
Nie tęsknię za tym. Nie jestem medialny. Show-biznes mam gdzieś. Skupiam się na sporcie i zasłużonym urlopie. (...)
 
- Czego się pan spodziewa po Gołowkinie?
GP: Agresji. Kilka dni temu odbyła się telekonferencja. Śmieszna. Debilne pytania i gadanie o niczym. Miałem wrażenie, że dziennikarze kompletnie się nie przygotowali. Mnie zadali tylko dwa pytania i... się rozłączyłem. Nie chciało mi się tego słuchać. Zdążyłem jednak usłyszeć pytanie do Gołowkina o kolejne walki. Postawili na mnie krzyżyk, więc o czym mieliśmy rozmawiać?(...)
 
- Naprawdę nie czuje pan, że zbliża się coś wielkiego?
GP: Może dlatego, że atmosfera jest niesprzyjająca? Przed starciem z najlepszym zawodnikiem świata wszyscy mnie skreślili.
 
Więcej w środowym „Przeglądzie Sportowym".