CULCAY WCIĄŻ NIEPRZETESTOWANY

Leszek Dudek, Informacja własna

2012-08-25

Dwunasty pojedynek Jacka Culcaya (12-0, 8 KO) nie przyniósł odpowiedzi na pytanie, co warty jest urodzony w Ekwadorze Niemiec. Zakontraktowany na 12 rund pojedynek pomiędzy "Złotym Jackiem" a Fredericem Serre (13-7, 3 KO) zakończył się przedwcześnie z powodu kontuzji Francuza, który do czasu przerwania walki poczynał sobie całkiem nieźle.

Obdarzony dość nikczemymi (jak na dywizję junior średnią) warunkami fizycznymi Culcay od początku narzucał wymiany ciosów w półdystansie, na co 31-letni Serre chętnie przystał. Przewagę miał oczywiście amatorski mistrz świata z 2009 roku, ale jego przeciwnik nie ustępował mu pola i miewał swoje momenty. W trzeciej rundzie przy lewym łuku briowym Francuza pojawiło się paskudne rozcięcie, które wróżyło szybki koniec walki. Lekarz ringowy nie przerwał rywalizacji, ale chwilę później zrobił to sędzia, a zwycięski Culcay przywdział pas WBA Inter-Continental w limicie 154 funtów.