DUŻE WYZWANIE PRZED SOŁDRĄ

Jerzy Galara, Informacja własna

2012-08-17

Będący chlubą nowosądeckiego pięściarstwa Andrzej Sołdra, wyjdzie do zawodowego ringu czwarty raz w karierze. Po trzech zwycięstwach, w tym dwóch bardzo efektownych, przyszedł czas na postawienie sobie poprzeczki niezwykle wysoko. Najbliższy przeciwnik jest bowiem niebezpieczną przeszkodą na drodze do mistrzowskich pasów.

Strategia rozwoju, jaką obrał sztab boksera pochodzącego z Nowego Sącza jest bardzo ambitna, aczkolwiek zawodnik doskonale się w nią wkomponował. Najpierw bezproblemowo wypunktował pierwszego rywala, następnie przez techniczny nokaut pokonał kolejnego konkurenta, natomiast w ostatnim pojedynku zabłysną posyłając na deski doświadczonego Estończyka. Mający wówczas stoczonych 51 zawodowych walk Dmitri Protkunas, już w pierwszej rundzie nadział się na piekielnie mocny cios w okolice wątroby, a przez to rywalizacja została zakończona. Sądeczanin zyskał sporo pochlebnych recenzji, co bez wątpienia oznacza, że niebawem wkroczy na bokserskie salony.

Aby tak się stało, najpierw musi jednak udowodnić swoją wyższość nad Stevem Kroekelem. Niemiecki wojownik ma 30 lat, a dotychczas stoczył już 37 pojedynków. Spośród nich 16 wygrał, 19 przegrał oraz 2 zremisował. W ostatnich starciach mający 182 centymetry wzrostu bokser musiał uznać punktową wyższość swoich przeciwników, lecz wcześniej legitymował się ciekawą serią czterech zwycięstw. Ostatnie dwa z nich odniósł przez TKO w pierwszych rundach. Jest to postać znana polskim sympatykom szermierki na pięści, ponieważ mierzył się już z naszymi rodakami. W 2009 roku przegrał morderczy bój z Pawłem Głażewskim, rok wcześniej ustępując również Grzegorzowi Soszyńskiemu.