FNF: NUDNY PEREZ, ZWYCIĘSKI AVALOS

Piotr Jagiełło, Informacja własna

2012-08-11

Notowany w czołówkach światowych rankingów kategorii lekkiej Darley Perez (25-0, 19 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Bahodira Mamadżonowa (11-1, 7 KO) podczas gali Friday Night Fights w Kalifornii. Po dziesięciu mało porywających rundach sędziowie punktowali 96-93 i 95-94 dla Pereza oraz 95-94 dla reprezentanta Uzbekistanu.

Od samego początku można było odnieść wrażenie, że boksujący z odwrotnej pozycji Mamadżonow nie leży doświadczonemu Kolumbijczykowi. Ćwierćfinalista Igrzysk Olimpijskich w Pekinie boksował ospale, czekając na możliwość wyprowadzenia skutecznej kontry.

Zachowawczość Pereza została skarcona w drugiej rundzie, gdy "Baha" wystrzelił celnym lewym sierpem. Przytomność umysłu Latynosa, który natychmiast sklinczował, uratowała go przed większymi kłopotami.

W kolejnych minutach walki pięściarze nie wykazywali nadmiernej aktywności, a minimalnie lepsze wrażenie sprawiał Mamadżonow. 

Dopiero w szóstej odsłonie zdecydowanie do głosu doszedł Perez. Doświadczony amator (ponad 220 walk na koncie) w końcu przebudził się z głębokiego letargu i wspaniale skontrował prawą ręką. W ósmym starciu jego prawy podbródkowy posłał rywala na deski, dając mu bardzo istotny w kontekście końcowego werdyktu punkt.

Więcej emocji było w poprzedzającym główną atrakcję wieczoru pojedynku Chrisa Avalosa (20-2, 15 KO) z debiutującym w Stanach Zjednoczonych Yenifele Vicente (23-1-2, 15 KO). Avalos wygrał jednogłośnie na punkty (trójka sędziowska zgodnie punktowała 97-93). "The Hitman" był o krok od zwycięstwa przed czasem - w piątej rundzie reprezentant Dominikany zaliczył nokdaun i tylko szczęściu może zawdzięczać dotrwanie do końcowego gongu.