'DIABLO': PALACIOS TO NIE KELNER

Artur Długosz, Sportowe Fakty

2012-08-10

- W gruncie rzeczy rolę odgrywać będzie głowa, a resztę przygotowanie fizyczne - kto kogo pierwszy złamie, kto pójdzie za ciosem, kto kogo pierwszy usadzi. Ten co będzie czuł się lepiej w tym dniu, na pewno zwycięży - powiedział Krzysztof Włodarczyk, który 22 września w Hali Stulecia we Wrocławiu  skrzyżuje rękawice w rewanżowym pojedynku z Francisco Palaciosem.

- Na tym poziomie nie ma jednej sprecyzowanej akcji albo ciosu. - mówi "Diablo", który nie chce jednak zdradzać słabych punktów swojego rywala - Wydaje mi się, że zawodnik na tym najwyższym poziomie, który ma możliwość boksowania o mistrzostwo świata, może być z każdej strony niebezpieczny. To nie jest kelner, zawodnik przypadkowy z łapanki. Jest to naprawdę solidny, bardzo dobry pięściarz o mocnym uderzeniu. Ma fantazję w boksowaniu. Naprawdę potrafi boksować bardzo dobrze i na wysokim poziomie. Wiadomo jednak, że zawsze się znajdzie jakiś słaby element u przeciwnika. Każdy popełnia błędy, po prostu je trzeba wykorzystać. Nie będę mówił co i jak, gdzieś w głowie mam już pojedynek. Rodzi się już u mnie pomysł na walkę, więc mam nadzieję, że wszystkie plany jakie mam w głowie ziszczą mi się w czasie pojedynku.

Więcej na sportowefakty.pl.