WOJAK BOXING NIGHT WE WROCŁAWIU
Dzisiaj we Wrocławiu odbyła się pierwsza konferencja prasowa promująca rewanżową walkę mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) z Francisco Palaciosem (21-1, 13 KO). Gala z cyklu Wojak Boxing Night odbędzie się 22 września w Hali Stulecia we Wrocławiu.
- Nadchodzącą walką chcę udowodnić kibicom kto zasłużył na tytuł mistrza świata WBC - powiedział na konferencji prasowej "Diablo".
Przed wrocławską publicznością pokaże się dwóch pięściarzy pochodzących z tegoż miasta, mowa o Mariuszu Cendrowskim (22-4-2, 8 KO) i Kamilu Łaszczyku (9-0, 5 KO). "Maniek" zawalczy na dystansie 8. bądź 10. rund o tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski w limicie kategorii super średniej. "Szczurek" z kolei stoczy 10-rundowy pojedynek o pas WBC Baltic bądź WBC Silver.
- Bardzo się cieszę, że będę się mógł gościnie zaboksować na tejże gali i pokazać się przed swoją wrocławską publicznością. Wrocław ma ogromne tradycje bokserskie, i taka impreza temu miastu się zwyczajnie należy. Mam nadzieję, że to będzie dobry początek dla tego typu eventów. Razem z trenerem Zygmuntem Gosiewskim jesteśmy już od dłuższego czasu w treningu, do walki wyjdę bardzo dobrze przygotowany - powiedział Mariusz Cendrowski.
Podczas gali zobaczymy również występy czołowych pięściarzy grupy Knockout Promotions Rafała Jackiewicza (42-10-1, 21 KO) i Damiana Jonaka (33-0-1, 21 KO), jednak na ten moment ich walki są planowane na dystansie jedynie 6. rund.
Jak to do czego?Do wieczystego pretendowania na liście IBF.
No tak,teraz przynajmniej mają wymówkę że są za wysoko w rankingu by ryzykować.
Stara wymówka Wasilewskiego,tak samo było z Kosteckim. Widać,że życie go niczego nie nauczyło.Nie zarobił kasy na Kosteckim,a teraz nie zarobi jej na Kołodzieju.
Nie wiem jak to jest w rzeczywistości,bo jestem tylko kibicem,ale czy taki Kołodziej nie może walnąć pięścią w stół i jasno powiedzieć że chce porządnych walk??? Jonak to samo....Taki Szpilka przynajmniej to umie powiedzieć.Na łamach prasy już mówił że nie zamierza walczyć z plejadą "leszczy" i jak coś to po prostu nie wyjdzie do ringu.Ja te słowa odebrałem jako pewnego rodzaju presja na promotorze,skoro na takie gadki może se pozwolić "młokos" Szpila,to tym bardziej powinni to robić bardziej doświadczeni zawodnicy,bo czas leci a oni drepczą w miejscu.A kto nie idzie do przodu ten się tak naprawdę cofa w rozwoju.Bo co dają jednostronne pojedynki??? Niczego nie uczą,jak przeciwnik niczym nie zaskakuje,to nic nowego taki Jonak czy Kołodziej się nie nauczy,dalej będzie walczył tak samo,miał te same atuty i słabości.Zero progresu.
Już o tym dawno pisałem.Oni zwyczajnie nie mają jaj wychodzić do lepszych.Z resztą po co im to jak przyjeżdża hobbysta Skrzypczyński prosto z siłowni i sprawia Jonakowi problemy,a walkę wziął 3 dni przed terminem to o czy my rozmawiamy?
A po co przeciętny bokser KP miałby się buntować, w KP ma ciepłą posadkę, kasa jak na umiejętności dobra, ryzyko przegranej znikome, występuje w telewizji, ludzie na ulicy go poznają, więc ego jest zaspokojone. Żyć nie umierać.
Mniej pisz , a wiecej czytaj analfabeto :P
No tak,ale ja jako szary kibic nie uprawiający zawodowo sportu spodziewam się po zawodnikach zawodowych pewnej ambicji,niestety u zawodników KP jakoś ich nie dostrzegam,wyjątkiem jest wspomniany już prze zemnie Szpilka.Proszę też nie nazywać mnie jakimś psychofanem Artura,bo najzwyczajniej w świecie nim nie jestem,nie imponują mi jego zaczepki do Adamka,czy cała ta otoczka "Gangsta-dewasta".Ale podobało mnie się to że jasno daje do zrozumienia że nie chce pompować rekordu do astronomicznych liczb wygranych.
MOONEY
Nie wiem czy zauważyłeś,ale posty pisane z Caps Lockiem są mało czytelne.
Ostatnia walka z Greenem była pod koniec tamtego roku. Wstyd! Jedyny polski mistrz świata powinien choć ze dwa razy wyjść do ringu.
Jones to jednak trochę inna para kaloszy,on ma bodaj 6 walk przez 7 lat,do tego jego rywale są chyba gorsi od tych Diabła.