WOJAK BOXING NIGHT WE WROCŁAWIU

Redakcja, ebilet.pl

2012-08-07

-  Czekam na rewanż ponad rok. Z każdym miesiącem moja chęć zniszczenia "Diablo" w ringu rośnie. Ekipa Włodarczyka unikała mnie jak mogła, ale nie da się uciec od przeznaczenia. Znokautuję "Diablo" i zdobędę pas mistrza świata, zgodnie z obietnicą, którą dałem mojemu zmarłemu bratu - przekonuje "Czarodziej" z Portoryko, który przy okazji pierwszej walki z Włodarczykiem zyskał sobie w Polsce wielu fanów.

- Polscy kibice są wspaniali, piszą do mnie maile, zostawiają mi wiadomości, próbują do mnie dzwonić. Czuję od nich wielkie wsparcie, mam w Polsce więcej kibiców niż w moim rodzimym Portoryko. Czuję się w obowiązku pojechać tam jeszcze raz i znokautować "Diablo" w efektowny sposób - zapowiada Francisco Palacios.

Obaj pięściarze zaliczyli od czasu pierwszej walki po jednym zawodowym występie. Palacios pokonał na punkty Joella Godfreya, a Włodarczyk znokautował w Australli byłego czempiona dwóch kategorii wagowych Danny'ego Greena.

- Od czasu walki z Greenem minęło trochę czasu, ale robiłem co mogłem, aby nie wypaść z formy. Cieszę się, że dojdzie do tego rewanżu, bo w końcu będę mógł zamknąć Palaciosowi usta. Liczę, że nasz drugi pojedynek będzie lepszy, zupełnie inny niż pierwsza walka - mówi jedyny obecnie polski mistrz świata w boksie zawodowym, Krzysztof Włodarczyk.

- Nie zamierzam dużo gadać, gadanie zostawię jemu. Ja po prostu wyjdę do ringu i zrobię to co mi dobrze wychodzi od siedemnastu lat: spuszczę mu łomot! - odgraża się Włodarczyk, który po raz trzeci w swojej karierze zaboksuje we Wrocławiu. W przeszłości występy na Dolnym Śląsku kończyły się dla "Diablo" wygranymi przez nokaut.

Francisco Palacios na zawodowych ringach zadebiutował w marcu 2004. Do tej pory stoczył 22 profesjonalne walki, przegrywając tylko z Włodarczykiem. Polski pięściarz w gronie zawodowców rywalizuje od czerwca 2000 roku. Pierwszy mistrzowski pas wywalczył w 2006 roku. W posiadaniu tytułu WBC "Diablo" znajduje się od maja 2010 roku. Pojedynek z Palaciosem będzie czwartą obroną trofeum wywalczonego w rewanżowym starciu z Włochem Giacobbe Fragomenim.