GUERRERO NIE ŚCIĄGNĄŁ KIBICÓW

Leszek Dudek, Informacja własna

2012-08-02

Robert Guerrero (30-1-1, 18 KO) chyba może odłożyć na pewien czas marzenia o walce z Floydem Mayweatherem (43-0, 26 KO). Jak na boksera debiutującego w wadze półśredniej "Duch" zaprezentował się nieźle na tle ograniczonego Selcuka Aydina (23-1, 17 KO), ale jego występ pokazał, że w limicie 147 funtów Robert na pewno nie będzie nokautował, a w starciach z najlepszymi po jego stronie atutów na pewno nie wpiszemy szybkości zadawania ciosów lub poruszania.

Tyle jeśli chodzi o boks. Jasne jest, że "Money" Mayweatherem rozglądając się za rywalem bierze pod uwagę przede wszystkim jego popularność i możliwość rozreklamowania walki w PPV, czyli potencjalne zyski. Na najważniejszą walkę życia Guerrero ściągnął 6 tysięcy kibiców, ale bilety zakupiło tylko 2,981 osób, a 3,126 wejściówek rozdano. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że pojedynek odbył się zaledwie kilkadziesiąt mil od miejsca zamieszkania "Ducha", dostajemy odpowiedź na pytanie, czy Robert jest gwiazdą dużego formatu.